Pomniki z Osiedla Stałego upamiętniają więźniów „obozu dwóch totalitaryzmów”. To tam była najpierw filia oświęcimskiego obozu koncentracyjnego, a po wojnie obozowe obiekty przejęli sowieci.

Historia tego miejsca sięga 15 czerwca 1943 roku. Tego dnia do Jaworzna przywieziono pierwszy transport z Auschwitz. Więźniowie byli potrzebni jako siła robocza niemieckiej spółce energetycznej Energieversorgung Oberschlesien A.G., która budowała w Jaworznie elektrownię „Wilhelm”, rozbudowywała też elektrownię przy kopalni „Fryderyk August”. – W pierwszej połowie 1943 roku spółka wnioskowała do komendanta KL Auschwitz najpierw o przydział 2000, a następnie 2500 więźniów. Największą liczebność obóz osiągnął w drugiej połowie 1944 roku i wynosiła ona około 4500 więźniów. Około 80 proc. spośród osadzonych w Neu-Dachs stanowili Żydzi z różnych krajów Europy, natomiast około 15 proc. Polacy – wylicza Adrian Rams z Muzeum Miasta Jaworzna.

Jak podkreśla muzealnik, Neu-Dachs stał się obozem karnym. Średnio co miesiąc Niemcy wysyłali do Auschwitz 200 osób, które nie podołały ciężkiej pracy, za co skazywano na śmierć.
W styczniu 1945 roku Niemcy ewakuowali się, wraz z 3200 więźniami, przed nadchodzącą Armią Czerwoną. Osadzeni trafili do obozu Gross-Rosen. W Jaworznie pozostało około 300-400 więźniów, którzy ukryli się pod podłogami baraków. Byli w tragicznym stanie. Z pomocą pospieszyli im jaworzniccy samorządowcy, parafie i mieszkańcy Jaworzna, a także żołnierze radzieccy.

Ciała 42 zmarłych, którzy zginęli tuż przed ewakuacją, zostały pogrzebane w zbiorowym grobie na terenie obozu. Mogiła, uwieńczona pomnikiem ofiar hitleryzmu, znajduje się przy ul. Grunwaldzkiej. Monument przypomina ogromny głaz w kształcie litery V.

Wraz z końcem istnienia Neu-Dachs nie zakończyła się jednak tragiczna historia tego miejsca. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego utworzyło tam Centralny Obóz Pracy, który funkcjonował w latach 1945-1949. Więziono w nim m.in. działaczy niepodległościowych, żołnierzy AK, czy Ślązaków, którzy podpisali volkslisty. W specjalnym podobozie przebywali Ukraińcy i Łemkowie, którzy trafili do Jaworzna podejrzani o współpracę z Ukraińską Powstańczą Armią. W sumie do Jaworzna w ramach akcji „Wisła” trafiły 3873 osoby, zginęły 162. – W COP Jaworzno i jego licznych filiach rozsianych głównie na terenie województwa śląsko-dąbrowskiego i krakowskiego zmarło w sumie prawie 7000 osób – zaznacza Adrian Rams.
Zwłoki chowano najpierw na cmentarzu Pechnickim, a później w lesie między Podłężem, a Osiedlem Stałym. 24 maja 1998 roku został tam odsłonięty, przez prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego i prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmę, pomnik poświęcony ofiarom COP.

Od lat w tamtym miejscu odbywają się uroczystości upamiętniające ofiary obozu.

Kolejne miejsce pamięci, związane z COP, znajduje się przy ul. Inwalidów Wojennych w pobliżu Młodzieżowego Domy Kultury. To pomnik poświęcony Łemkom.

Jest tam też inny monument, związany już nie z Centralnym Obozem Pracy, ale z Progresywnym Więzieniem dla Młodocianych Więźniów Politycznych, które powstało w miejscu COP w 1951 roku i istniało do roku 1956. Pomnik, znajdujący się między MDK i Szkołą Muzyczną I stopnia, ma nieregularny kształt i jest opatrzony cytatem: „Wolność można odzyskać, młodości nigdy”. W więzieniu, o którym przypomina to miejsce pamięci, byli osadzeni młodzi patrioci, przeciwni reżimowi komunistycznemu.

Do Jaworzna trafiała młodzież z całej Polski. Więźniami byli też jaworznianie. Wśród osadzonych znaleźli się m.in. uczniowie dzisiejszego I Liceum Ogólnokształcącego, którzy należeli do młodzieżowej organizacji antykomunistycznej.

Młodym żołnierzom Polski Podziemnej, więzionym w Jaworznie w latach 1944-1956, poświęcona jest też tablica w kaplicy kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie. Mają również izbę pamięci w Szkole Podstawowej nr 5.

Do historii obozu dwóch totalitaryzmów nawiązuje też ścieżka historyczna złożona z ustawionych w 9 punktach kamieni z tablicami informacyjnymi. Można je znaleźć m.in. przy MDK, w ciągu ul. Inwalidów Wojennych i przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 2. Jest tam też fragment bramy z 1943 roku.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Obchody przed pomnikiem w lesie na Podłężu | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: