Pomysł, by stworzyć szczakowską izbę regionalną ma jaworznianin Grzegorz Tucki, któremu na sercu leży to, by pamięć o historii Szczakowej, Pieczysk i ich okolic była wciąż żywa. Chce zebrać w jednym miejscu cenne, nawiązujące do szczakowskiej ziemi pamiątki.

– Ten zbiór może stać się naprawdę bogaty, bowiem mieszkańcy Jaworzna wciąż mają w swoich domach wiele skarbów przeszłości, które, często zapomniane, leżą gdzieś na strychu lub w piwnicy. Wystarczy je odszukać i odkurzyć – podkreśla Grzegorz Tucki.

Na pomysł stworzenia izby regionalnej wpadł za sprawą pamiątek po jaworznickim pilocie Karolu Pniaku, którego imieniem został nazwany komitet społeczny, stworzony m.in. właśnie przez pana Grzegorza. To on, wspólnie z innymi członkami komitetu, zainicjował powstanie filmu dokumentalnego „Kosa, opowieść o Karolu Pniaku”.

– Mam w swoich zbiorach sporo zdjęć pilota i jego rodziny, która od lat jest związana z Pieczyskami. Odnalazłem też walizkę Karola Pniaka i inne przedmioty, które do niego należały. Mam też inne rzeczy, związane z dziejami okolicy. Dysponuję np. bogatą dokumentacją prowadzenia buchalterii sklepowej z czasów przedwojennych. Można z niej dowiedzieć się m.in. tego, jak powodziło się ówczesnym mieszkańcom Szczakowej, co kupowali i ile wydawali. To naprawdę cenne i ciekawe pamiątki, które warto zachować i pokazywać kolejnym pokoleniom – stwierdza. – Niestety, w naszym jaworznickim muzeum nie ma na tyle miejsca, by stworzyć taką ekspozycję, dlatego chciałbym, by właśnie w Szczakowej powstała izba regionalna. Obecnie szukam lokum, w którym mogłaby zostać ona utworzona – dodaje.

Jego zdaniem, najlepszy byłby budynek szczakowskiego dworca. Orientuje się jednak, że takie przedsięwzięcie mogłoby być trudne do zrealizowania. Liczy na mieszkańców Szczakowej, Pieczysk, Góry Piasku i Dobrej, którzy chcieliby pomóc mu w stworzeniu izby.

– Moim zdaniem, to ważna inicjatywa, zwłaszcza że Szczakowa była miastem wcześniej niż Jaworzno – przypomina pan Grzegorz. – Zapraszam do kontaktu ze mną za pośrednictwem Facebooka – dodaje.

Szczakowa ma kilkusetletnią historię. Pierwsza znana wzmianka na jej temat pochodzi z 1400 roku i została zawarta w księdze praw miejskich Krakowa. Znajduje się w niej wpis, podchodzącego właśnie ze Szczakowej, kmiecia Stanisława. Historycy podkreślają jednak, że osada musiała powstać sporo wcześniej, niewykluczone że już na przełomie XIII i XIV wieku i była zapleczem dla zamku obronnego w Będzinie. Najpierw domy budowano na dzisiejszej Górze Piasku, dopiero z biegiem lat osiedla mieszkaniowe zaczęły przesuwać się w stronę późniejszej linii kolejowej.

Szczakowa zyskała sołtysa prawdopodobnie w drugiej połowie XIV wieku. Jednak pierwszym znanym badaczom historii zarządcą wsi był Mirosław Byrowy, o którym wzmianka pochodzi z 1427 roku.

Jednym z najważniejszych wydarzeń, dotyczących Szczakowej, było powstanie pierwszej na ziemiach polskich kopalni węgla kamiennego. Zakład rozpoczął działalność w 1766 roku z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wydobycie odbywało się w dwóch miejscach, w okolicy dzisiejszej ulicy Wapniówka i w pobliżu ulicy Batorego, skąd węgiel był zawożony furmankami na brzeg Przemszy w Jeleniu i spławiany m.in. do Krakowa. Kopalnia została zlikwidowana w 1790 roku. Powodem miała być zbyt duża ilość siarki w szczakowskim węglu.

Drugim ważnym momentem w historii wsi była budowa kolei żelaznych. Tory połączyły Małopolskę z Górnym Śląskiem. Pierwszy parowóz pojechał z Krakowa do Szczakowej 13 października 1847 roku o godz. 9.30. Ponadto szlak, łączący dwa regiony, został skrzyżowany z powstającą linią z Warszawy do Zagłębia Dąbrowskiego. Na miejsce ich przecięcia wybrano właśnie Szczakową. Dzięki temu stała się ona jednym z głównych kolejowych punktów na mapie Europy. Oprócz całej infrastruktury kolejowej, dworca i mieszkań dla kolejarzy, otwarto placówkę pocztową, posterunek żandarmerii, punkt celny i stację telegrafu. W Szczakowej ulokowano też koszary wojskowe.

Wokół stacji powstawały fabryki – m.in. cementownia, huta szkła, fabryka sody i zakład produkcji gazu. Wieś była pierwszą w regionie, w której zainstalowano gazowe oświetlenie uliczne. Budowano osiedla, budynki gminne. W Szczakowej była straż pożarna, był też gabinet lekarski. Pracowała akuszerka.

To wszystko wpłynęło na to, że wieś mogła pretendować do nadania jej praw miejskich. I podczas gdy jaworznianie „przegapili” swoją szansę na nadanie praw miejskich pod koniec XIX wieku, szczakowianie jej nie zmarnowali i stali się miastem w 1896 roku. Tymczasem Jaworzno musiało poczekać na te prawa jeszcze kilka lat. Szczakowa znalazła się w jego granicach w 1956 roku. Została przyłączona razem z Pieczyskami, Dobrą, Dąbrową Narodową i Długoszynem.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Grzegorz Tucki zgromadził już wiele pamiątek dokumentujących dzieje Szczakowej | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: