Rozpoczęta początkiem zeszłego roku zbiórka środków na budowę studni głębinowej w Sudanie Południowym będzie miała swój finał końcem marca.

Jak dowiedzieliśmy się od Polskiej Akcji Humanitarnej, która koordynowała całą akcję i odpowiedzialna jest za odwiert, sponsorowana przez jaworznian studnia jest trzecia w kolejce do wybudowania.

Rozmawiałem z osobą, która odpowiedzialna jest za wydatkowanie pieniędzy od darczyńców indywidualnych i z takich inicjatyw, jak “Jaworznianie dla Sudanu Płd.”, i dowiedziałem się, że ta studnia jest trzecia w kolejce. Powstanie do końca marca. Kiedy zostanie już wywiercona, poproszę nasz dział misji o namiary GPS i będziemy znali dokładne jej położenie – tłumaczy Tadeusz Szczepaniak, koordynator projektów w PAH.

Przypomnijmy, że aby studnia powstała, należało zebrać ponad 60 tys. zł. I jaworznianom, wraz z darczyńcami instytucjonalnymi, udało się tę kwotę zebrać. Prowadzone były różne akcje, w które włączyły się Wspólnota Betlejem, szkoły i instytucje. Nasze miasto odwiedziła też Janina Ochojska, założycielka PAH-u, która spotkała się z uczniami i władzami miasta. Dzięki tym spotkaniom mogliśmy uświadomić sobie, jak ważna to była inicjatywa. Każda nowa studnia w tym najbiedniejszym na świecie, afrykańskim kraju zmienia życie wielu ludzi.

Z jednej studni korzysta 800 do tysiąca osób. Kobiety i dzieci spędzają nawet do 8 godzin dziennie na dostarczaniu wody do wioski, często brudnej, z bajora czy rzeki. Kiedy woda jest pod nosem i jest jej pod dostatkiem, można uprawiać ziemię, hodować żywność. Zmniejsza się umieralność niemowląt. Oprócz tego, że wiercimy studnie, pomagamy w budowaniu toalet, szamb. Uczymy higieny. Życie zmienia się diametralnie! Wioska zazielenia się, dzieci chodzą do szkoły, a nie po wodę, powstają toalety. Ludzie mogą zacząć myśleć o rozwoju, a nie o tym, co jest najbardziej podstawowe – mówiła nam rok temu Janina Ochojska.

Ufundowana przez jaworznian studnia będzie oznaczona tabliczką z nazwą naszego miasta.

Tekst: DL

Zobacz także: