45 rodzin z naszego miasta będzie mogło zamieszkać w komunalnych mieszkaniach po tym, jak je sobie wyremontują.

Miejski Zarząd Nieruchomości Komunalnych przedstawił listę przyszłych najemców, którzy wzięli udział w drugiej turze programu “Mieszkanie za remont”.

Cała ta akcja to strzał w dziesiątkę i klasyczny przykład sytuacji win-win. Zacierać ręce mogą zarówno MZNK, jak i przyszli lokatorzy. Ten pierwszy będzie miał z głowy remont kolejnych kilkudziesięciu mieszkań, co z pewnością byłoby sporym obciążeniem dla miejskiej kasy. A mieszkańcy to już bez dwóch zdań są zadowoleni.

Na wolnym rynku wynajem mieszkania to oprócz czynszu i mediów odstępne dla właściciela. A ponieważ mieszkamy w Polsce, a nie na ten przykład w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, niekoniecznie możemy oczekiwać, że odstępne jest też jakąś formą abonamentu. Takiego, w którego ramach właściciel lokalu zechce zająć się, powiedzmy, bieżącymi naprawami. Odstępne to opłata za to, że gospodarz wpuszcza najemcę do swojego lokalu. I tyle.

Niestety, ten rynek jest jeszcze w naszym kraju w powijakach. Niewiele osób przejmuje się konkurencyjnością swojej oferty, bo przecież pewnie znajdzie się ktoś, kto mieszkanie, nawet w kiepskim stanie i za zawyżoną cenę, wynajmie. Oczywiście, że nie zawsze i oczywiście, że nie wszędzie. Ale często. I wcale niełatwo znaleźć w ten sposób dobrą, uczciwą ofertę.

Z kolei kupno mieszkania czy budowa domu są dla wielu ludzi jest zwyczajnie nieosiągalne. A i wkład dla TBS-u może być zbyt dużym wyzwaniem finansowym. W takim wypadku “Mieszkanie za remont”, to naprawdę świetne rozwiązanie.

Oczywiście trzeba spełnić szereg warunków, ale nie są one jakoś szczególnie wygórowane. Później trzeba też w internetach zmierzyć się z armią hejterów rozczarowanych tym, że sami mieszkania “nie dostaną”. Oni już są od dawna przekonani, że punkty zostały im policzone nieuczciwie, a cały program jest jedną wielką lipą. Nimi też, rzecz jasna, specjalnie przejmować się nie należy. Trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty. Na remont MZNK daje cztery miesiące.

Felieton: Dawid Litka

Zobacz także: