W Jaworznie poza węglem przez wieki wydobywano także galenę i galman. Swego czasu eksploatowano też bogate połacie piasku. Jeszcze do niedawna na terenie naszego miasta działała kopalnia tego surowca. Ostatni załadunek ze złoża w Ciężkowicach miał miejsce w grudniu 2018 roku.

Jęzor, Wilkoszyn i inne piaskownie

Początki wydobycia na jaworznickich ziemiach datuje się na lata 20. XX wieku. Piasek podsadzkowy, potrzebny do wypełniania górniczych wyrobisk, pozyskiwano najpierw z okolicy Jęzora. Jak informuje na swoim blogu gistoria.pl Piotr Burczy, jaworznicki muzealnik, historia eksploatacji piasku z tamtej części ówczesnego Jaworzna wiązała się jednak najpierw nie z jaworznickimi kopalniami, ale z sosnowieckim Gwarectwem „Hrabia Renard”. Właściciele gwarectwa zbudowali nawet linię kolejową łączącą przedsiębiorstwo z polami piaskowymi w Jęzorze (w latach 1927-1928). – Plan, sporządzony 11 lipca 1929 roku, wskazuje datę 1 października 1928 roku jako początek eksploatacji piasku w Jęzorze – opisuje Piotr Burczy w swoim artykule na gistoria.pl. – Pola planowanego wydobycia rozciągały się od brzegów Białej Przemszy do ponad jednego kilometra na południowy wschód od linii kolejowej, przebiegającej praktycznie w osi pola piaskowego, i na około trzy kilometry wzdłuż torowiska Kolei Państwowej – podkreśla.

Jeszcze przed II wojną światową piasek z Jęzora był już eksploatowany na potrzeby jaworznickich kopalń.

– Odkrywka w Jęzorze funkcjonowała praktycznie do momentu wyczerpania zasobów piasku w latach 80. XX wieku, a pozostały nieużytek praktycznie w całości obsadzono lasem. Fragmenty dawnego pola piaskowego przeznaczono pod zabudowę usługową Śląskiego Centrum Logistycznego oraz galerii Designer Outlet – wyjaśnia Piotr Burczy.

Na terenie Jaworzna działały też inne odkrywki piasku podsadzkowego. Ta, prowadzona na potrzeby kopalni Piłsudski, odbywała się w jej pobliżu. Swój początek miała w 1921 roku, ale w czasie II wojny światowej miejsce to było już osadnikiem popiołu.

Swoją odkrywkę miała też kopalnia Jan Kanty. – Równolegle do dzisiejszych ulic Jana Kantego Steczkowskiego i Szczakowskiej, biegła wtedy kolejka wąskotorowa kamieniołomu wapienia, który znajdował się mniej więcej na wysokości dzisiejszych ogródków działkowych. Od tej kolejki, w kierunku północno-zachodnim, odchodziły dwie zapętlone odnogi kolejki piaskowej. Do kopalni dostarczano piasek wydobywany po obu stronach pobliskiego łuku szosy Katowice-Kraków (dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej) – opisuje historyk.

Działała też piaskownia w Wilkoszynie. Piasek z tamtejszej wydmy był eksploatowany na potrzeby kopalni Jaworzno. Odkrywka odbywała się na terenie, leżącym u zbiegu dzisiejszych ulic Ciężkowickiej i Wilkoszyn. Wydobycie wzrosło tam znacznie po II wojnie światowej. Piasek był przewożony do szybu Warpie. Eksploatacja trwała do lat 80. XX wieku. Prawdopodobnie odkrywka była prowadzona także w Jeziorkach.

Największa w Jaworznie

Największym zakładem wydobywczym była oczywiście kopalnia piasku Szczakowa. Jej historia miała swój początek w 1951 roku. Jak pisze Stanisław Proksa, autor wydanej na potrzeby miasta, publikacji „Dzieje przemysłu”, historia zakładu rozpoczęła się wraz z powstaniem Przedsiębiorstwa Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego w Katowicach.

– Przedsiębiorstwu powierzono zadanie budowy kopalni piasku w Szczakowej. Zostało ono wykonane i 1 lipca 1954 roku utworzono Piaskownię Szczakowa. Zakład mieścił się na terenie tzw. Pola I, znajdującego się na północ od linii kolejowej Kraków – Katowice – czytamy w publikacji „Dzieje przemysłu”.

Rok po otwarciu zakładu do szczakowskiej piaskowni włączono odkrywkę w Jęzorze. Od tej pory zakład nosił nazwę Jęzor-Szczakowa, a od 1959 roku przemianowano go na Centralną Piaskownię.

– Od początku istnienia zakład bardzo dynamicznie zwiększał produkcję. W latach pięćdziesiątych eksploatacja górnicza odbywała się przy pomocy koparek jednonaczyniowych (łyżkowych) oraz jednej koparki wielonaczyniowej (łańcuchowej na podwoziu szynowym). Urobek odstawiano wagonami, które były podstawiane do miejsca eksploatacji na torach przesuwnych, przemieszczanych wraz z postępem robót. Pod koniec lat pięćdziesiątych (1959 rok) w zakładzie zamontowano dwie kolejne koparki wielonaczyniowe łańcuchowe (typ Rs – 400) – opisuje Stanisław Proksa.

Wraz z rozpoczęciem działalności kopalni piasku, zbudowano sieć torów kolejowych do transportu tego surowca, rozdzielnię energii elektrycznej, lokomotywownię, kuźnię, spawalnię i budynki magazynów. W piaskowni pracowało ponad 1300 osób.

Następne lata przyniosły otwarcie dwóch kolejnych obszarów wydobycia. Były to Pole II i Pole III Bór. Z roku na rok wydobywano coraz więcej piasku. Pod koniec lat 60. piaskownia miała na stanie 8 koparek wielonaczyniowych, 7 jednonaczyniowych i 8 spycharek. W kopalni pracowało ponad 3,3 tys. osób.

– Powstawały nowe linie kolei piaskowej oraz taboru służącego do przewozu urobku. Zakład dysponował 43 lokomotywami parowymi, 19 lokomotywami elektrycznymi i 4 lokomotywami spalinowymi. Tabor wagonowy liczył łącznie 522 sztuki, z czego zdecydowaną większość stanowiły wagony samowyładowcze. Rozwijało się też zaplecze techniczne – powstała hala elektrowozowni Jęzor Centralny (1961 rok) i hala remontu koparek (1962 rok) – wylicza Stanisław Proksa w publikacji „Dzieje przemysłu”. – Istotnym wydarzeniem była również zmiana nazwy przedsiębiorstwa na Kopalnia Piasku Podsadzkowego Szczakowa (1964 rok) – zaznacza.

Od lat 70. wydobywano, oprócz piasku podsadzkowego i budowlanego, także piasek formierski, a przedsiębiorstwo posiadało już 9 koparek wielonaczyniowych, 9 jednonaczyniowych, 12 spycharek, 2 przesuwarki torów, 3 ładowarki kołowe, 85 lokomotyw, z czego prawie połowę elektrycznych, i ponad 1,3 tys. wagonów.

1 maja 1990 roku przestało istnieć Przedsiębiorstwo Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego w Katowicach, a 1 lipca 1994 roku zakład ze Szczakowej stał się spółką akcyjną i od tej pory nosił nazwę Kopalnia Piasku Szczakowa SA i stał się jednoosobową spółką Skarbu Państwa.

W latach 90. zmniejszono wydobycie piasku podsadzkowego, ze względu na wysokie koszty podsadzki płynnej i przez to, że likwidowano kopalnie. Szczakowska piaskownia starała się eksploatować więcej piasku budowlanego i formierskiego. Zajęła się też produkcją piasku formierskiego uszlachetnionego i betonów towarowych oraz przewozem węgla.

Ciekawostką jest to, że około 10 lat temu jedna z lokomotyw szczakowskiej kopalni, parowóz TY-2 5680, stała się eksponatem kopalni Guido w Zabrzu i stanęła na Zabrzańskim Gościńcu. Wcześniej służyła w kopalni piasku Szczakowa, od lat 60. XX wieku do 1994 roku. Później została ustawiona przed siedzibą szczakowskiego zakładu, aż w końcu zdecydowano o przetransportowaniu jej do Zabrza.

Na terenie Jaworzna eksploatacja piasku zakończyła się kilka lat temu. Ostatni załadunek piasku miał miejsce w grudniu 2018 roku na Polu Siersza, które znajduje się w obrębie Ciężkowic.

Anna Zielonka-Hałczyńska

W jednej z niecek po wydobyciu piasku powstał zalew Sosina | fot. ze zbiorów Muzeum Miasta Jaworzna

Zobacz także: