W niedzielę, 3 marca, będziemy obchodzić Światowy Dzień Słuchu. Zdaniem ekspertów, problem zaburzeń słuchu staje się coraz powszechniejszy i traktowany jest jako choroba cywilizacyjna. – Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), obecnie ponad 1,5 miliarda ludzi na świecie posiada ubytek słuchu, z czego ponad 5 proc. całej populacji żyje z ubytkiem słuchu, powodującym niepełnosprawność – mówi lek. Justyna Mosio-Wójcik, specjalistka w dziedzinie Otorynolaryngologii w EsterClinic w Jaworznie.

Szacuje się, że do roku 2050 problem ten dotyczył będzie aż 2,5 miliarda ludzi. – Co dziesiąta osoba na świecie będzie wymagała słuchowej rehabilitacji. Przenosząc te dane na populację Jaworzna, można przypuszczać, że problem zaburzeń słuchu dotyczy około 15 tysięcy osób, zaś u ponad czterech tysięcy powoduje istotne zaburzenie funkcjonowania – tłumaczy specjalistka.

Przyczyn ubytków słuchu jest wiele. To choćby wrodzony niedosłuch lub głuchota, powstałe w konsekwencji wad genetycznych lub infekcji wewnątrzmacicznych.

– Niedosłuch u dobrze słyszącej osoby może pojawić się nagle, jak np. w nagłej głuchocie i urazie akustycznym, lub pogłębiać stopniowo jak np. w niedosłuchu związanym z wiekiem oraz w uszkodzeniu słuchu spowodowanym hałasem – opowiada lek. Justyna Mosio-Wójcik.

Niezależnie od rodzaju niedosłuchu, im szybciej podejmiemy interwencję, tym lepiej. Ponadto, w przypadkach nagłych, zaleca się, aby leczenie zostało podjęte najlepiej do 72 godzin od wystąpienia ubytku słuchu. – W trosce o zdrowie powinniśmy skonsultować się, gdy tylko zauważymy problem. Nie odraczajmy konsultacji otorynolaryngologicznej, tym bardziej że objawy niedosłuchu często są niezauważane lub bagatelizowane. Należy zaznaczyć, że konsekwencje utraty słuchu to nie tylko brak zdolności słyszenia, ale również zaburzenie funkcjonowania w życiu codziennym – opowiada ekspertka.

Ważne, by wykryć niedosłuch jak najszybciej i podjąć rehabilitację słuchową. Wiele przyczyn prowadzących do zaburzeń słuchu można wyeliminować dzięki działaniom profilaktycznym. By cieszyć się sprawnym aparatem słuchu, powinniśmy się nim odpowiednio opiekować. Przede wszystkim należy wspomagać naturalne oczyszczanie uszu poprzez stosowanie profesjonalnych preparatów do higieny uszu, zakupionych w aptece (najlepiej 100 proc. naturalnej oliwy z oliwek) 1-2 razy w tygodniu. – Takie działanie zapewni prawidłową higienę uszu i zabezpieczy przed gromadzeniem się nadmiaru woskowiny. Przy problemach z odczyszczeniem ucha z woskowiny warto zgłosić się do otorynolaryngologa – radzi ekspertka.

Po zamoczeniu ucha wodą trzeba pamiętać o osuszeniu go. Przed pływaniem można profilaktycznie zabezpieczyć ucho, stosując krople na bazie oliwy z oliwek. Wilgoć predysponuje do stanów infekcyjnych, dlatego takie działanie zapobiega stanom zapalnym ucha. – Unikaj urazu uszu, nie wkładaj przedmiotów do zewnętrznego przewodu słuchowego. Dbaj o odporność.

W razie infekcji górnych dróg oddechowych czy stanów zapalnych ucha skonsultuj się z otorynolaryngologiem. Prawidłowe leczenie stanów zapalnych zapobiega powikłaniom, jakimi może być ubytek słuchu i głuchota – radzi dalej lek. Justyny Mosio-Wójcik.

Ważne jest też, by unikać hałasu. Osobom w grupie ryzyka zaleca się stosowanie ochronników słuchu.

– Każdy dźwięk powyżej 85 dB bez zastosowania ochronników słuchu może spowodować trwały lub czasowy ubytek słuchu! Dla porównania poziom hałasu w dyskotece to 90-110 dB, podczas koncertu rockowego na otwartej przestrzeni – 90dB, hałas związany z wystrzeliwaniem sztucznych ogni to 145-160 dB, zaś w strzelectwie – 170 dB – opowiada specjalistka.

Zdecydowanie odradza się stosowanie słuchawek dousznych. Warto zastąpić je słuchawkami nausznymi.

– Według WHO przez słuchawki możemy słuchać muzyki maksymalnie godzinę dziennie. Dźwięki o natężeniu 105 dB (czyli maksymalna głośność większości urządzeń muzycznych) są bezpieczne dla słuchu tylko do 4 minut – podkreśla pani Justyna.

Szacuje się, że około 5-10 proc. nastolatków i młodych dorosłych jest w grupie ryzyka uszkodzenia słuchu z powodu słuchania muzyki przez słuchawki douszne. – W Polsce odsetek dzieci z problemami słuchowymi jest największy w Europie – mówi specjalistka.

Ekspertka odradza też kupowanie dzieciom zabawek wydających głośne dźwięki. Takie zabawki często generują hałas o natężeniu 100-135dB.

W przypadku niedosłuchu, szumów usznych, zawrotów głowy, zaburzeń równowagi, wycieków z uszu, wskazana jest pilna konsultacja z  otorynolaryngologiem.

– Zadbajmy o powrót dobrego słuchu, powrót dobrej komunikacji i relacji z ludźmi, uzyskanie pełnej aktywności życiowej, rozwijanie swoich pasji, samorealizację i radość z życia – radzi lek. Justyna Mosio-Wójcik.

NC

Lek. Justyna Mosio-Wójcik zdradza, jak skutecznie zaopiekować się swoim słuchem | fot. Materiały prywatne

Zobacz także: