Rozmowa z Patrycją Haręzą, reprezentantką Polski w szermierce na wózkach

Jako reprezentantka Polski ma pani szansę wziąć udział w zbliżających się Mistrzostwach Paraolimpijskich w Tokio?

Cztery najbliższe miesiące zadecydują o tym, czy zakwalifikuję się na paraolimpiadę. Dlatego postaram się dać z siebie więcej niż 100 proc. Udział w tym ważnym wydarzeniu będzie uwiecznieniem mojej dotychczasowej kariery sportowej. Dlatego rok 2020 oznacza dla mnie jeszcze więcej treningów siłowych i szermierczych. Nie zabraknie również sparingów z najlepszymi zawodnikami z Polski. Liczę się z tym, że zostało już niewiele czasu. Dlatego nie mogę się poddać i najbliższe miesiące muszę wykorzystać jak najlepiej. Przede mną ostatnie dwa Puchary Świata i mistrzostwa Europy, na których chcę zdobyć dużo punktów w rankingu światowym, które przybliżą mnie do wyjazdu na paraolimpiadę. To jest jednym z moich marzeń.

W zeszłym roku sporo się działo. Mistrzostwo Polski czy szóste miejsce na mistrzostwach świata w Korei Południowej to spore osiągnięcia. To w pełni satysfakcjonujące panią wyniki?

2019 rok zaliczam do udanych, choć uważam, że mógł zakończyć się dla mnie większą liczbą medali. Jednak jestem zadowolona z tego, co osiągnęłam. Do moich największych sukcesów należą czwarte miejsce, które zajęłam razem z koleżankami w drużynie szablowej, i wspomniana, szósta pozycja zdobyta indywidualnie w szabli kobiet kat. B na mistrzostwach świata w Korei. Na koncie mam też brązowy medal w szabli kobiet kat. B, który wywalczyłam również indywidualnie, na Pucharze Świata w Dubaju. Zajęłam też pierwsze miejsce w szpadzie kobiet kat. B na Mistrzostwach Polski w Warszawie. Jeśli chodzi o mój występ w Korei, czuję jednak pewien niedosyt, ponieważ jeden punkt dzielił mnie od medalu. Ale takie rzeczy zdarzają się w sporcie i nie załamuję rąk, a wręcz przeciwnie biorę się ostro za treningi.

Takie osiągnięcia to efekt ogromnej pracy i sportowej pasji. Czy pani zaangażowanie przekłada się na frajdę i zadowolenie ze startów?

Sam udział w zawodach tak wysokiej rangi zapewnił mi wiele radości i satysfakcji. Mogłam rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie. Zdobyłam też nowe doświadczenie. Co ważne, jestem jedyną jaworznianką i mieszkanką woj. śląskiego, która zajęła tak wysoką pozycję na mistrzostwach świata w szermierce na wózkach. Tę dyscyplinę trenuję ponad 11 lat. Przez wszystkie lata treningów i ciężkiej pracy, mojej i mojego trenera, starałam się pokazać, że można wiele osiągnąć i zajść tak wysoko, będąc osobą niepełnosprawną. Dzięki ogromnemu wsparciu i motywacji rodziny oraz znajomych uwierzyłam, że cel, jaki sobie założyłam, jest możliwy do osiągnięcia.

Występuje pani nie tylko w barwach narodowych, ale również reprezentuje klub Victoria 1918 Jaworzno, w którym od niedawna funkcjonuje nowa sekcja szermierki na wózkach.

Decyzję o założeniu sekcji podjęliśmy pod koniec 2018 roku. Należy do niej 11 osób. Każda z nich osiąga coraz lepsze wyniki w Polsce. Dlatego chcielibyśmy wysyłać naszych zawodników również na zawody międzynarodowe. Oznacza to jednak konieczność poniesienia dużych kosztów. Ale wierzymy, że dzięki przynależności do klubu będzie nam łatwiej uzyskać wsparcie. Zachęcamy też inne osoby z niepełnosprawnością ruchową, by się do nas przyłączyły. Treningi szermierki na wózkach prowadzimy w Jaworznie i Katowicach.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: