„Długoszyn – VIII wieków historii” – tak brzmi tytuł wystawy, odbywającej się z okazji ogłoszenia 2024 roku rokiem, poświęconym tej jaworznickiej dzielnicy. Uchwałę na ten temat podjęli jaworzniccy radni, a dzięki inicjatywie Mariusza Barana, Muzeum Miasta Jaworzna przygotowało z tej okazji plenerową ekspozycję. Znajduje się ona na skwerze przed kościołem pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Wernisaż odbył się w minioną niedzielę.

– W ceremonii otwarcia ekspozycji wzięli udział przedstawiciele władz miasta oraz spora grupa mieszkańców dzielnicy – podkreślają jaworzniccy muzealnicy. – W ramach ekspozycji można się m.in. zapoznać z najstarszym dokumentem mówiącym o Długoszynie, dowiedzieć się, w jaki sposób średniowieczni gwarkowie pozyskiwali tutaj srebro, poznać lokalizację sztolni z XVI w. oraz spróbować rozwiązać zagadkę długoszyńskiego zamku. Ekspozycja będzie dostępna do końca kwietnia – informują.

Pierwsza wzmianka o Długoszynie pochodzi z 1238 roku, gdy biskup krakowski Wisław z Kościelca zwolnił wieś z obowiązku płacenia dziesięciny kościelnej. Kolejne źródło pisane, w którym pojawia się nazwa Długoszyn, to dokument z 1242 roku. Książę mazowiecki Konrad potwierdził w nim przekazanie osady biskupowi krakowskiemu. W 1243 roku wieś została wymieniona w tzw. falsyfikatach staniąteckich. Następnie nastąpiła długa, bo aż 270-letnia przerwa, podczas której nie wspomniano o osadzie w żadnym znanym historykom źródle pisanym. Badacze dziejów Jaworzna podejrzewają, że osada po prostu przestała istnieć, być może z powodu tzw. wojny o grody. Mogło też dojść do jakiejś katastrofy. Kolejny zapis o Długoszynie pochodzi z 8 listopada 1519 roku, gdy wojewoda lubelski Andrzej Tęczyński podzielił wieś na część królewską i biskupią. Historycy nazywają to drugą lokacją Długoszyna.

Już w średniowieczu na terenie osady odbywało się wydobycie cennych kruszców, rud cynku i ołowiu. Po powrocie wsi na mapy polskich ziem górnictwo rozwinęło się na powrót. W tym czasie Aleksy i Jan Turzonowie, węgierscy magnaci ze Spisza, zbudowali drugą w Polsce sztolnię odwadniającą, a dookoła niej zakładali kopalnie.

Ciekawostką jest pogłoska, jakoby w Długoszynie miał znajdować się obiekt, przypominający zamek – w rejonie urwiska Skałka. Jednak nikt nie odkrył po nim żadnych śladów, choć o „zarosłych Zamku na pagórze rozwalinach” pisał pod koniec XVIII wieku Hipolit Kownacki. Historycy podejrzewają, że mogła to być np. jakaś baszta lub inne miejsce schronienia.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Wernisaż wystawy odbył się w minioną niedzielę | fot. Materiały UM Jaworzno

Zobacz także: