Polscy wydawcy gier często sięgają w ostatnim czasie po sprawdzone tytuły sprzed lat i wznawiają ich wydanie w odświeżonej wersji, licząc na ponowne zainteresowanie graczy lub ściągnięcie nowych miłośników planszówek. Na przestrzeni kilku miesięcy można było dzięki temu zagrać ponownie w takie tytuły jak: Cytadela, Fantastyczne Światy, Mr. Jack czy wydaną w styczniu Ciężarówką przez Galaktykę. Nie inaczej było z Jamajką – grą wydawnictwa Rebel, której pierwsze wydanie zachwycało już w 2016 roku.

W grze Jamajka gracze wcielają się w kapitanów pirackich okrętów, którzy świętują 30. rocznicę osiedlenia się na wyspie za sprawą Henry’ego Morgana – gubernatora Jamajki. Z tej okazji został zorganizowany Wielki Wyścig, podczas którego kapitanowie rywalizują, który z nich wróci do Port Royal najbogatszy. Zacznę jednak od wykonania gry.

Jamajka może poszczycić się przemyślanym insertem, który znacznie przyśpiesza rozłożenie gry. Oddzielne komory na karty akcji dla każdego z graczy i żetony dublonów, prowiantu oraz prochu świetnie sprawdzają się także podczas samej rozgrywki. Dodatkowo karty akcji tworzą pięknie wykonaną ilustrację. Brakuje tylko customowych kości w miejsce zwykłych oczkowych, za to plastikowe okręty są bardzo starannie wykonane. Bonusem jest statek widmo dla sztucznej inteligencji przy rozgrywce w dwie osoby. Jednak najbardziej zachwyciła mnie instrukcja, posiadająca zakładki oraz w przystępny sposób opisująca wszystkie zasady.

W celu przygotowania gry należy rozdać każdemu z graczy karty akcji, planszę ładowni statku, a wszystkie okręty umieścić na polu Portu Royal. W swojej turze gracze będą wykonywać dwie akcje: poranną i wieczorną, które uzależnione są od kości akcji. Liczba oczek na danej kości wskazuje o ile pól należy przemieścić okręt lub jak dużo żetonów danego rodzaju trzeba umieścić w ładowni. Wybór akcji nie jest dobrowolny, a zależy od symboli na kartach akcji – w lewym górnym rogu zaznaczony jest rodzaj akcji porannej, a w prawym górnym wieczornej. Należy więc dobrze przemyśleć, którą kartę z ręki wybrać, aby zyskać odpowiedni towar i przesunąć swój okręt w kierunku mety.

Zajmowanie kolejnych pól na mapie nie jest takie proste, ponieważ każde z nich posiada swój koszt, od żetonów prowiantu na morzu, po dublony w portach. Można również odnaleźć skarby w pirackich kryjówkach, które mogą być użyte podczas wyścigu, jak i podczas liczenia punktów na koniec gry.

Ponieważ gracze sterują pirackimi okrętami, to naturalnie dojdzie tu do niejednego pojedynku. Kiedy gracz przesunie swój okręt na pole zajęte przez innego gracza, dochodzi do walki. Najpierw należy określić, ile żetonów prochu chce przeznaczyć gracz atakujący, a następnie rzucić kością walki. W identyczny sposób postępuje gracz broniący się. Gracz, którego wynik jest wyższy, wybiera jedną z trzech nagród: rabowanie całej zawartości z jednej komory ładowni, rabowanie karty skarbu lub podrzucenie przeciwnikowi karty przeklętego skarbu z minusowymi punktami liczonymi na koniec gry.

Docelowo Jamajka przeznaczona jest do rozgrywki w większym gronie, jednak instrukcja przewiduje wariant dwuosobowy. W tym celu na planszy pojawia się Statek Widmo, którym steruje aktywny gracz. Statek Widmo może wykonywać tylko określone manewry, w zależności od tego, gdzie się znajduje, ale może również wdawać się w potyczki. Może to doprowadzić, tak jak w przypadku mojej pierwszej rozgrywki, do zwycięstwa Statku Widmo nad graczami.

Gra kończy się w momencie, gdy jeden z graczy dopłynie do Portu Royal. Wtedy należy dokończyć daną rundę i podliczyć punkty. Punkty przyznawane są za pole planszy, na którym stoi dany okręt, liczbę posiadanych w ładowni dublonów oraz modyfikatory na kartach skarbów.

Jamajka jest bardzo przyjemnym tytułem dla początkujących graczy i świetnie sprawdza się w gronie rodzinnym. Nie jest to zwykła gra typu „rzut kością i przesunięcie pionka o daną liczbę pól”, a wymagająca od graczy opracowania strategii każdego ruchu, w zależności od posiadanych na ręku kart i ustawienia kości przez aktywnego gracza.

Radosław Kałuża | HKG Gildia

Zobacz także: