Przed siatkarzami MCKiS Jaworzno 10 dni przerwy od ligowych spotkań. Wykorzystają ten czas na treningi i przygotowania do fazy play-off, która rozpocznie się 24 marca. Zapytaliśmy trenera Mariusza Łozińskiego, w jakiej dyspozycji są zawodnicy i czy marzenia związane z awansem do I ligi mogą się ziścić?
Jak zostanie wykorzystany czas na przygotowanie drużyny do fazy play-off?
Końcówka fazy zasadniczej i pierwsze mecze play-off to praktycznie gra co dwa tygodnie. Dla drużyny “wolne” od ligowych rozgrywek wiąże się z ciężką pracą na treningach. Ćwiczymy stałym cyklem meczowym, a tydzień bez rozgrywek ligowych staramy się zakończyć sparingiem.
Na czym będziecie musieli się skupić?
Obecnie doskonalimy każdy element gry. Pracujemy nad utrzymaniem jej stabilności i koncentracji przez cały mecz. Ostatnio dużo czasu poświęcamy też zagrywce i jej przyjmowaniu.
Czego jeszcze brakuje naszej drużynie?
Przede wszystkim pełnego składu. Wprawdzie po kontuzji wrócił do drużyny Karol Borończyk, ale “wypadli” z treningów i gry Grzegorz Surma i Paweł Zawadzki. Jednak mam nadzieję, że do fazy play-off przystąpimy w najmocniejszym składzie.
Czy Karol Borończyk jest w dobrej dyspozycji, może powrócić na boisko i pomóc drużynie w walce?
Karol potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby w pełni wrócić do poziomu gry, jaką potrafi prezentować i jakiej od niego oczekujemy. Nie ukrywam, że jego forma ma wpływ na potencjał naszego zespołu.
Której drużyny najbardziej obawiacie się w fazie play-off?
Szanujemy i doceniamy każdego rywala. Jeżeli będziemy grać tak, jak sobie to założyliśmy, to jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem.
Mamy szanse awansu do I ligi, czy za wcześnie, by o tym mówić?
Nie ukrywamy, że naszym celem jest walka o awans do I ligi, najpierw jednak trzeba pokonać rywali z naszej grupy, na co na pewno nas stać. Realizujemy nasz plan etapami. Najpierw chcemy wygrać w fazie play-off, później grać o wyższe cele.
Czego możemy życzyć drużynie?
Zdrowia przede wszystkim, dobrej formy i… szczęścia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała: Karolina Szyszko