Mija 5 tys. lat od niemal całkowitej zagłady cywilizacji. Ci, którzy przetrwali, zaczęli gromadzić się i tworzyć plemiona – teraz nadeszła pora, aby uzyskać dostęp do starożytnych technologii i wykorzystać je w codziennym życiu. Jak decyzje graczy wpłyną na losy plemion i odrodzonej Ziemi?

Revive – strategiczna gra planszowa od Aporta Games, która ukazała się na polskim rynku dzięki wydawnictwu Rebel, bardzo szybko zyskała przychylność graczy, i nie dziwię się, ponieważ gra jest bardzo wciągająca, a jej dopracowane elementy cieszą oczy. Zacznę zatem od zawartości pudełka.

Jeśli uważacie, że w każdej grze powinien być insert – nawet ten najprostszy tekturowy, to tutaj takowego nie uświadczycie. Może to i dobrze, ponieważ elementów jest na tyle dużo, że wieko pudełka ledwo się domyka. Na szczęście wydawca zaopatrzył graczy w woreczki strunowe, a te pozwoliły na posegregowanie większości elementów (i nawet kilka woreczków zostało). Warto zaznaczyć, że niektórych elementów nie wypychamy z wypraski, ponieważ są częścią kampanii, dzięki której gracze zyskują m.in. dwa nowe plemiona. Można oczywiście pograć bez konieczności rozgrywania kampanii. Poza planszetkami plemion, które posiadają asymetryczne zdolności i są dwustronne, mamy tutaj dwuwarstwowe plansze graczy – już po pierwszej rozgrywce nie wyobrażam sobie, co by było gdyby nie ta druga warstwa, kafle terenu (plansza jest modułowa, co znacznie zwiększa regrywalność), dużo drewna (od mepli domków czy ludzi po dyski i walce do m.in. zaznaczania posiadanych zasobów), karty oraz masa mniejszych żetonów, np. modułów i maszyn.

Zarówno pod względem doboru kolorów, jak i jakości komponentów, uważam, że Revive zostało wydane bardzo starannie. Jedyny problem jaki miałem, to wyginające się plansze graczy po tym, jak poleżały przez noc na stole – wystarczyło jednak trochę odgiąć je w drugą stronę i już jest wszystko OK. Najsłabiej w wydaniu gry wyszły według mnie grafiki kart – postacie ok, ale tła są nijakie. To jednak mały mankament, który rekompensują wrażenia z gry.

Rozgrywka w Revive podzielona jest na tury. W każdej z nich gracze mogą wykonać do dwóch z pięciu akcji lub hibernować. Wspomniane akcje mogą się powtarzać lub gracz może wykonać tylko jedną z nich, natomiast kiedy już nie będzie w stanie wykonać żadnej, to trzeba przejść do hibernacji. Co zatem można zrobić w swojej turze? Jedną z ważniejszych akcji jest zagranie dostępnych kart – to dzięki nim można pozyskać m.in. zasoby, punkty i moduły. Dodatkowo aktywowanie karty o tym samym kolorze co moduł, który z nią sąsiaduje, pozwala pozyskać jeszcze więcej zasobów. Warto przemyśleć zagrywanie kart, ponieważ po zapełnieniu wszystkich slotów w planszy gracza nie będzie można zagrać kolejnych kart aż do hibernacji lub zwolnienia miejsca. Ponadto znaczenie ma, czy kartę zagramy do górnych czy dolnych slotów – różne bonusy.

Poza zagrywaniem kart, gracze mogą przesunąć dźwignię przełącznika dającą jeden z trzech zasobów, odkryć teren, wybudować jeden z ośmiu budynków lub zasiedlić wybrane na mapie lokacje. Odkrywanie terenów pozwala pozyskać nowe karty i punkty oraz przybliża graczy do dużych lokacji, dających specjalne bonusy. Postawienie budynku pozwala m.in. na przesuniecie znaczników na torze maszyn i odblokowanie ciekawszych darmowych akcji, natomiast zaludnienie pozwala m.in. odblokować zdolności na planszach plemion. Wspomniane akcje nie są trudne do zapamiętania, a gracze najwięcej czasu będą poświęcać na zastanowienie się, która z nich da im w tym momencie najwięcej korzyści. Kiedy gra się kończy?

Celem graczy w Revive jest zdobycie wszystkich dużych artefaktów – te mają ograniczoną ilość w zależności od liczby graczy. Kiedy ostatni duży artefakt zostanie zabrany, rozpoczyna się końcowa faza, w której gracze mogą jeszcze zdobyć małe artefakty (warte na koniec mniej punktów). Podczas podliczania punktów ważne są nie tylko artefakty, ale i m.in. rozwój plemienia – tor rozwoju, punkty za odblokowane technologie, a także zaludnienie dużych lokacji. Każdy z graczy ma także inną kartę artefaktu, która daje indywidualne punkty na koniec gry.

Revive to według mnie niewątpliwie jedna z ciekawszych gier, jakie ukazały się w minionym roku. Co prawda, interakcja między graczami jest znikoma, a im więcej uczestników, tym dłuższy czas oczekiwania na swoją turę, ale bardzo spodobały mi się możliwość rozwoju plemienia i planszy gracza oraz umiejętne rozmieszczanie komponentów na planszy głównej – warto przetestować Revive przy najbliższej okazji.

Artykuł powstał we współpracy z wydawnictwem Rebel.pl.

Radosław Kałuża

Zobacz także: