Ewelina Pawelec, Anna Kłosowicz, Krystyna Kłosowicz, Kazimiera Ślusarczyk, Marta Figura oraz Emilia Piątek przy pomocy igły i nitki potrafią wyczarować niezwykłe obrazy. Artystki prezentują swoją twórczość w Galerii ExLibris Biblioteki Głównej w Jaworznie. Wystawa pt. „Piękno haftem utrwalone” potrwa do 3 kwietnia.
Ekspozycja składa się z kilkudziesięciu prac o zróżnicowanej tematyce. Dominują motywy kwiatowe, ale są również zwierzęce czy sceny rodzajowe. – To niepowtarzalne prace, będące świadectwem umiejętności i kreatywności autorek – podkreśla Aleksandra Bzowska, instruktor metodyczny Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Każda z artystek preferuje inną technikę haftu. – Na wystawie prezentujemy haft płaski, krzyżykowy, złoty, wstążeczkowy i koralikowy – wymienia Anna Kłosowicz.
Artystka odważyła się pokazać na wystawie m.in. jeden ze swoich jeszcze nieukończonych obrazów, „Pannę Wiosnę”. – Chciałam pokazać odbiorcom, jak trudną sztuką jest haftowanie. To zajęcie zajmuje naprawdę dużo czasu. Nad tym obrazem pracuję od 3 lat – zdradza pani Anna.
Artystka wykonała już ponad 32 tysiące krzyżyków, a zostało jej ponad 23 tysiące. Do ukończenia obrazu potrzebuje aż 60 kolorów muliny. Jeśli dobrze pójdzie, to obraz będzie gotowy do lutego przyszłego roku.
O swojej pasji chętnie opowiada też Kazimiera Ślusarczyk. – Kiedy zaczynam haftować, odkładam na bok wszystkie zmartwienia – zdradza pani Kazimiera.
Na wystawie prezentuje przede wszystkim obrazy kwiatów. – Zbliża się pierwszy dzień wiosny, więc niech to będzie taki miły wstęp – mówi.
Ewelina Pawelec przedstawia na ekspozycji m.in. prace, które przyniosły jej nagrody w prestiżowych konkursach. Są wykonane różnymi metodami. – To haft złoty, wstążęczkowy, krzyżykowy i jakobiński – wylicza pani Ewelina.
Artystka przyznała jednak, że największym sentymentem darzy mały obrazek jabłka. – Była to moja pierwsza praca, która powstała na bazie malunku z akwareli – tłumaczy Ewelina Pawelec.
Marta Figura zdecydowała się pokazać obrazy szczególnie bliskie jej sercu. – Jeden przedstawia moją rodzinną miejscowość, Libuszę. Inny wykonałam podczas egzaminu mistrzowskiego w zawodzie hafciarki – zdradza rękodzielniczka.
Artystki chętnie dzielą się doświadczeniem, zachęcając innych do tworzenia. – Rękodzieło przeżywa teraz renesans i to bardzo dobrze, ponieważ nastały czasy, w których liczą się głównie umiejętności, a nie sama wiedza. Tworzenie rękodzieła jest dla każdego. Pomaga się wyciszyć, zrelaksować – opowiada Marta Figura.
Wszystkie autorki należą do Stowarzyszenia Twórców Kultury w Jaworznie. Zawsze mogą liczyć na wsparcie artystów z grupy. – Jestem pełen podziwu dla nich. Te wszystkie supełki to dla mnie magia. Tego się nie da zrobić w godzinę czy dwie, a nasze artystki wytrwale idą do przodu – podkreśla Jacek Maliszczak, prezes STK.
Natalia Czeleń
Wernisaż wystawy odbył się w środę, 13 marca | fot. Natalia Czeleń