Dziś 8 marca, świętujemy Dzień Kobiet. Jaworznicki przewoźnik postanowił uczcić to święto nietypowo.

Od samego rana w autobusach PKM Jaworzno spotkać można policjantów i pracowników Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, którzy instruują panie, jak zachować się w niebezpiecznych sytuacjach, które mogą się zdarzyć podczas podróży.

Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem i właściwie każdą okazję staramy się wykorzystać, by edukować w tym temacie naszych pasażerów. Podczas naszego świątecznego patrolu odpowiadamy na ich pytania, ale też tłumaczymy, co zrobić, gdy w trakcie podróży autobusem jesteśmy świadkami kradzieży albo molestowania – tłumaczy Maciej Zaremba, rzecznik prasowy PKM Jaworzno.

Święto Pań już w poniedziałek uczcili studenci Jaworznickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Tym razem połączono okazje i w klubie Szczak obchodzono jednocześnie Dzień Kobiet i Dzień Mężczyzn.

To święto, które wypada 10 marca i walczy nieco o uwagę z mocniej rozpropagowanym Dniem Chłopaka, ale może dzięki naszej inicjatywie wkrótce będzie bardziej popularne – wyjaśnia Barbara Kołodziejczyk.

Podczas spotkania w klubie Szczak były życzenia, słodki poczęstunek i mnóstwo wspomnień.

Pamiętam, jak obchodzono to święto w latach 70. i 80. Wtedy w zakładach pracy było to naprawdę ważne wydarzenie. Dodatkowo Dzień Kobiet był okazją, by zdobyć rzeczy, które w tamtym okresie były trudno dostępne jak te przysłowiowe już rajstopy czy kawa – śmieje się Barbara Kołodziejczyk.

Studenci JUTW podkreślali zgodnie, że wspólne świętowanie to po prostu doskonała okazja do tego, by wyjść z domu, spotkać się ze znajomymi i miło spędzić czas.

Chcę, żebyśmy się po prostu dobrze bawili – podkreślała Krystyna Łaźnia, prezes JUTW.

W świątecznym spotkaniu uczestniczył też Tadeusz Kaczmarek, wiceprezydent Jaworzna. Dla wszystkich świętujących przyniósł słodki upominek.

Znam studentów Jaworznickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i wiem, że są to osoby bardzo aktywne, dlatego życzę wam spełniania marzeń, planów i realizowania pasji. Życzę też radości, zadowolenia i zdrowia – podkreślił Tadeusz Kaczmarek.

Dzień Kobiet świętować można dziś będzie m.in. w klubie Strażak, gdzie odbędzie się impreza dla pań pod hasłem “Bawimy się jak damy”. Początek o godzinie 17. W klubie Niko od godziny 18 trwać będzie Babski Comber. W programie koncert zespołu GIS oraz słodka niespodzianka. Od godziny 14 Dzień Kobiet świętowany będzie w klubie Wega, a w Teatrze Sztuk o godzinie 18 rozpocznie się koncert z cyklu Ballady Trzech Bardów.

Tymczasem na placu przed Galeną stanie mammobus. W dniach 8, 9 i 12 marca panie w wieku od 50 do 69 lat będą mogły wykonać bezpłatne badanie mammograficzne. Nie trzeba się zapisywać, ale aby badanie było darmowe, to muszą upłynąć co najmniej 2 lata od ostatniej mammografii wykonywanej w ramach NFZ.

Tekst: DG

Panie w “męskich” rolach

Barbara Lędzka, magister inżynier budownictwa

barbara-lędzka-magister-inżynier-budownictwaProjektowanie i praca na budowie to moja pasja. Kiedyś jako kierownik budowy różnie byłam postrzegana przez mężczyzn. Pamiętam, miałam kierować budową kanalizacji i drogi. Gdy zjawiłam się na miejscu, robotnicy powiedzieli, że baba nimi nie będzie rządzić. Więc odrzekłam, że usiądę w biurze nad papierami, a oni, według dokumentacji, zaniwelują oś kanalizacji. Szybko mnie przeprosili, dostałam od nich kwiaty i później świetnie nam się pracowało. Kobietom nie jest łatwo pracować w tym zawodzie, ale wystarczy pokazać, że ma się wiedzę i umie się odnaleźć na budowie. Panowie nie lubią, jak wchodzę na teren budowy, ale ja muszę sprawdzić, czy konstrukcja jest dobrze wykonana i obiekt będzie bezpieczny. Odpowiadam za to. Wymagam rzetelnej, solidnej pracy, pilnuję tego, aby na budowie nie przeklinano. Lubię swoją pracę, a gdy widzę jej efekty, dodaje mi to skrzydeł.

Katarzyna Mąka, kierowca autobusu

katarzyna-mąka-kierowca-autobusuKiedyś to był typowo męski zawód, bo ciężko prowadziło się autobusy. Teraz mamy pełną automatykę, autobus prowadzi się lekko i przyjemnie. Nie ma tu nic skomplikowanego, wszystko chodzi lekko, gładko, jak najbardziej kobiety mogą siąść za kierownicą autobusu. Czasami mężczyźni zaczepiają, tajemniczo uśmiechają się. Zdarza się nawet, że staną z boku i obserwują, jak prowadzę. Zagadują, że też są kierowcami, chwalą, że gładko, sprawnie jeżdżę. Koledzy w pracy też nas traktują na równi, a nie z góry. Najtrudniejsze w tej pracy jest pełne skupienie, należy zwracać uwagę na drodze i na przystanku. Często mi zwracają uwagę, że my kobiety płynnie, delikatnie prowadzimy, nie hamujemy zbyt gwałtownie. W wielu sytuacjach musimy zachowywać się stanowczo, zdarza się, że ktoś zaśnie albo jest agresywny. Lubię swoją pracę, mąż jest ze mnie dumny, chwali, że jestem dobrym kierowcą

Sylwia Białas, maszynista maszyn i urządzeń przeróbki mechanicznej węgla

sylwia-białas-maszynistaPochodzę z rodziny górniczej, mama i tato pracowali w kopalni, więc kontynuuję tradycję rodzinną. Pracuję z kilkoma kobietami w niełatwych warunkach: hałas, pył, temperatury zależne od pogody. W zakładzie mężczyzn i kobiet jest tak po połowie. Cięższe prace wykonują najczęściej panowie, często nam pomagają, gdy musimy wykonać siłowe zadania, gdy trzeba coś przenieść, dokręcić. Nie traktują nas wyniośle, są po prostu życzliwi, uczynni. W naszym zespole panuje równouprawnienie, każdy musi zrobić to, co do niego należy. Nieraz przy podnośnikach musiałyśmy wziąć łopatę i zgarniać węgiel. Nie ma dużego znaczenia, że jestem kobietą, muszę nieraz fizycznie się namęczyć, uważać na maszyny będące w ruchu. Jest to też praca odpowiedzialna, nie może być przestojów i kobiety dobrze sprawdzają się w tej roli. Owszem, musimy podwójnie się starać, ale dajemy radę.

Małgorzata Świętosławska, właścicielka firmy BEST-PEST

małogrzata-świętosławska-właścicielka-firmyOd początku prowadziłam firmę z mężem. Zajmowałam się zasobami ludzkimi i finansami, mąż reprezentował firmę na zewnątrz, nawiązywał kontakty międzynarodowe. Gdy mąż zmarł, na mnie spadły obowiązki prowadzenia firmy i dokończenie budowy hotelu. Wiele decyzji musiałam podejmować sama. Bardzo mi wtedy brakowało możliwości rozmów i konsultacji z mężem. Kieruję teraz całym zespołem, ale mam szczęście, bo pracuję z ludźmi, którzy jeszcze za życia męża byli w firmie. Są dla mnie dużym oparciem. Mam na dyrektorskich stanowiskach i mężczyzn, i kobiety, wszyscy dobrze sobie radzą, są kompetentni. Ale moje zdanie i decyzje są tu istotne. Wymagam od moich ludzi, rozliczam z obowiązków. Są świetni i dzięki temu firma nieźle funkcjonuje. Wypracowanie pozycji na rynku osiągnęłam dzięki temu, że współpracowałam z mężem, który mnie wdrażał w wiele zadań.

Mówią panowie

Tym razem w naszej ulicznej sondzie zapytaliśmy panów, co sądzą o Dniu Kobiet i jak go obchodzą. Oto, co nam powiedzieli:

damian-gąsiorowskiDamian Gąsiorowski

Nie jest to na pewno najważniejsze święto. Trochę też kojarzy mi się z tradycją peerelowską. Oczywiście nie ma nic zdrożnego w tym, żeby kupić kobiecie kwiaty czy jakąś czekoladę. W tym roku żona cały dzień będzie w pracy, kiedy wróci, dam jej kwiaty, może jakiegoś większego dziubaska. Ważniejsze są dla nas urodziny, imieniny czy walentynki.

krzysztof-tomczakKrzysztof Tomczak

Wydaje mi się, że są istotniejsze święta: urodziny czy imieniny. Walentynek znowu nie traktuję wcale jak święto, bo mam wrażenie, że wymyślone zostały przez handlowców. Jeśli chodzi o Dzień Kobiet, to oczywiście pamiętam o nim, zawsze kupuję jakieś kwiaty. Choć trochę to wszystko naciągane, bo dlaczego mielibyśmy traktować kobiety specjalnie tylko raz w roku.

Józef Naglińskijózef-nagliński

Właściwie to wcale nie obchodzę Dnia Kobiet. I nie jest to tylko moja decyzja, żona też niespecjalnie przejmuje się tym świętem. Nie ma więc w tej kwestii żadnego konfliktu interesów. Oczywiście zdarzało mi się kupować z tej okazji żonie jakiegoś kwiatka czy czekoladki, ale to było już jakiś czas temu. W tym roku właściwie jeszcze nad tym się nie zastanawiałem.

paweł-krzemińskiPaweł Krzemiński

Trzeba przynajmniej jakieś kwiaty kupić, pójść do kina. To niewielka inwestycja, a później można liczyć na jakiś czas spokoju. Nie obchodzę tego święta w jakiś szczególny sposób. W tym roku akurat w Dniu Kobiet nie będzie mnie w domu, ale żeby nie było, że zapomniałem, zadzwonię z życzeniami. A w sobotę przyjadę z kwiatkiem.

Zobacz także: