Zmodernizowana Sosina skutecznie przyciąga plażowiczów. Szczególnie tłoczno bywa tu w upalne weekendy. Tak duże zainteresowanie ośrodkiem przy ulicy Bukowskiej przekłada się na ilość pracy dla ratowników z chrzanowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy od połowy czerwca codziennie dbają o bezpieczeństwo wypoczywających. Mimo tłumów nad Sosiną sezon oceniają jednak jako spokojny.

– Rewitalizacja Sosiny była strzałem w dziesiątkę. Widać to codziennie po frekwencji na terenie akwenu, zwłaszcza w weekendy – potwierdza Mirosław Pasek z Miejskiego WOPR w Chrzanowie.

Ratownicy z chrzanowskiego WOPR nie tylko ratują tych, których zawiodły pływackie umiejętności, ale i edukują w kwestii bezpiecznego wypoczynku nad wodą i pilnują by turyści przestrzegali zasad, obowiązujących na terenie Ośrodka Wypoczynkowo-Rekreacyjnego. Warto wspomnieć, że na plaży obowiązuje m.in. zakaz spożywania alkoholu. Informują o tym tablice. – Pomimo naszych upomnień, nie wszyscy turyści stosują się do tej zasady. Teren wokół zalewu często patrolują jednak również policjanci i strażnicy miejscy – mówi Wiktor Kozub, ratownik WOPR.

To bardzo ważne, bo statystyki dowodzą, że kąpiel po alkoholu nie jest dobrym pomysłem. Co roku w Polsce około pół tysiąca osób ginie w wodzie. Przyczyny są niezmienne – alkohol i brawura. – Każdy organizm na alkohol reaguje trochę inaczej. Zwykle towarzyszą mu brawura i ułańska fantazja, do których dochodzi jeszcze brak bądź przecenienie, umiejętności pływania – opowiada Mirosław Pasek.

Ratownicy nad Sosiną pilnują, by wodne szaleństwa dla nikogo nie skończyły się tragedią. Regularnie przypominają na przykład, że do wody należy wskakiwać na nogi. Skoki na główkę skutkują czasem trwałym kalectwem. Zwracają też uwagę na kwestie niedostatecznej opieki nad dziećmi. Niedawno ratownicy szukali opiekunów kilkuletniego chłopca, który przez dłuższy czas bawił się samotnie w pobliżu wody. Wtedy wszystko dobrze się skończyło, ale nie był to wcale odosobniony przypadek.

– Szukaliśmy też rodziców dwóch małych dziewczynek pozostawionych bez opieki. Jedna z matek w ogóle nie widziała w swoim zachowaniu niczego niewłaściwego – wspomina pan Mirosław. – Na szczęście ludzie są coraz bardziej świadomi zagrożeń i nie są to częste przypadki – dodaje Wiktor Kozub.

Do niebezpiecznego zdarzenia na Sosinie doszło też w sierpniu. Policyjni wodniacy musieli wyciągnąć z wody pięć osób, w tym trójkę dzieci. Dwóch dorosłych mężczyzn wynajęło dwuosobowy kajak. Panowie weszli do niego z trójką małych dzieci. Najmłodsze z nich miało 5 lat. Niestety, doszło do wywrotki kajaka, a dzieci wpadły do wody. Żadne z nich nie potrafiło pływać. Na szczęście pociechy miały założone kapoki.

– Mężczyźni wykazali się zupełnym brakiem wyobraźni i ogromną nieodpowiedzialnością. Mamy zresztą z nimi do czynienia od początku sezonu, gdyż nagminnie dopuszczali się nadużyć. Dalsze czynności w ich sprawie prowadzi policja – opowiada pan Mirosław.

Jednak zdaniem ratowników – pomimo takich sytuacji, tegoroczny sezon letni jest bardzo udany. Większość wypoczywających i zażywających kąpieli wodnych oraz słonecznych stosuje się do panujących na terenie ośrodka zasad. – Zdarza się, że musimy kogoś upomnieć, ale zazwyczaj to wystarcza. Choć trafiają się osoby, które z nami dyskutują, to jednak stanowią niewielki odsetek turystów – mówi Wiktor Kozub.

W tym sezonie ratownicy nie odnotowali żadnego przypadku zasłabnięcia. Nikt też nie utonął. – Życzymy sobie, żeby tak już pozostało – mówi Mirosław Pasek.

Ratownicy będą nadzorować kąpielisko Sosina do połowy września. Bezpieczeństwa plażowiczów pilnują codziennie od godz. 10 do 18, niezależnie od warunków atmosferycznych.

Natalia Czeleń

Nad bezpieczeństwem wypoczywających na Sosinie czuwają m.in. ratownicy Miejskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Chrzanowa | fot. Natalia Czeleń

Zobacz także: