Ponad 50 osób wzięło udział w niedzielę, 24 października, w VI Byczyńskich Spotkaniach Rowerowych. Imprezę na zakończenie sezonu rowerowego zorganizowały klub MCKiS Niko i grupa Rowerowa Byczyna, we współpracy z radną Anną Lichotą, OSP Byczyna, Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i firmą Anesa Relaks.

Uczestnicy rajdu mieli za zadanie dotrzeć do pięciu punktów w okolicy i zdobyć pieczątki. Na mapie wycieczki znalazły się rynek w Byczynie, źródełko, Biskupia Góra, Pomnik Pamięci Ofiar Pacyfikacji Leśniczówek w Jeziorkach i stawy Groble.

– Impreza się udała. Dopisali zarówno uczestnicy, jak i pogoda, która przecież w październiku nas ogranicza. Ale rowerzyści to mocni zawodnicy, którzy świetnie radzą sobie w każdych warunkach – podkreśla Ewelina Ogiołda, kierownik zespołu obiektów kulturalnych w Miejskim Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie.

Start i meta były zlokalizowane przed siedzibą klubu Niko. W imprezie wzięli udział nie tylko jaworznianie, ale również mieszkańcy Mysłowic, Kluczborka, Dąbrowy Górniczej, Sosnowca i Trzebini. Na wspólne „kręcenie” przyjechały też grupy rowerowe z Jaworzna i Mysłowic.

– Bardzo lubimy jazdę rowerem i z chęcią przyjeżdżamy na jaworznickie rajdy, szczególnie że u nas w Trzebini takich okazji nie ma wiele – przyznają Dorota Bomba i Dorota Molenda.
Jako pierwszy na metę dojechał Stanisław Knerowicz, najstarszy uczestnik rajdu. Dla byczynianina niedzielna wycieczka była wstępem do świętowania 76. urodzin, które obchodził w poniedziałek.

– Rower to mój podstawowy i ukochany środek transportu i pokonałem na nim tysiące kilometrów. Gdy miałem 40-50 lat , potrafiłem o 4 rano wybrać się do Krakowa, tak po prostu, rekreacyjnie. Nadal jeżdżę, chociaż nie tak dużo jak kiedyś – uśmiecha się pan Stanisław.

Po zakończonej wycieczce na rowerzystów czekały poczęstunek z pysznym ciastem, chlebem ze smalcem i ogórkiem, kawa, herbata i czekolada na gorąco. Odbył się też konkurs z nagrodami, a na najmłodszych czekały atrakcje w sali sportowej. Zmęczeni cykliści korzystali też z masażu, który wykonywała Aneta Szczyrzyca.

– Taki zabieg ma zbawienny wpływ na kręgi szyjne, szczególnie po długiej jeździe, podczas której człowiek jest pochylony nad kierownicą – przyznaje rowerzysta Marek Lech. – Po masażu czuję się zrelaksowany i wypoczęty – dodaje.

Wśród nagród dla uczestników rajdu były te ufundowane m.in. przez Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Dariusza Starzyckiego, wicemarszałka woj. śląskiego.

Jak podkreśla Anna Lichota, radna z Byczyny, miłośniczka jazdy na rowerze i nordic walkingu, niedzielny rajd miał na celu pokazanie uroków dzielnicy. Był też swoistym zakończeniem sezonu rowerowego w klubie Niko.

– Cieszę się, że razem z Niko i Rowerową Byczyną możemy popularyzować ten rodzaj aktywności fizycznej – zaznacza i podkreśla, że byczynianie chętnie jeżdżą na rowerze.

Zapowiada, że w dzielnicy, w ramach przebudowy układu drogowego, powstaną wiata dla rowerów i ścieżka rowerowa – od rynku do ulicy Hallera. Radna zabiega też o to, by powstała dalsza część drogi dla rowerzystów, od Byczyny przez Bory. Jest pomysł, by ścieżka biegła po śladzie dawnych torów. Miasto prowadzi w tej sprawie rozmowy z koleją.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Stanisław Knerowicz świętował swoje urodziny rowerowo | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: