W Galerii Sektor I, mieszczącej się w Muzeum Miasta Jaworzna, odbyła się w piątek konferencja, poświęcona miejskim kolekcjom sztuki współczesnej i powodom, dla których warto, aby powstały. Spotkanie zainicjowali Monika i Leszek Lewandowscy, którzy prowadzą od lat wspomniany Sektor I. Konferencji towarzyszyła też wystawa wybranych dzieł z kolekcji sztuki Bielska-Białej.

– Naszą konferencją rozpoczęliśmy temat dotyczący tego, czy Jaworznu jest potrzebna miejska kolekcja dzieł sztuki. Szukaliśmy odpowiedzi na pytania, co taka kolekcja ze sobą niesie i ile takie przedsięwzięcie może kosztować – wyjaśnia Monika Lewandowska.

Jak podkreśla, miejskie kolekcje sztuki stają się coraz bardziej popularne i posiada je coraz więcej polskich miast. To dla nich zarówno prestiż, jak i dobra inwestycja, gdyż ceny obrazów rosną w zawrotnym tempie. Jaworzno ma już co prawda w Muzeum Miasta Jaworzna swoją kolekcję (należą do niej dzieła takich twórców, jak m.in. Andrzej Strumiłło, Jacek Sroka, Edward Dwurnik, Jacek Waltoś czy Jacek Rykała, jest ona jednak dosyć skromna. Dlatego państwo Lewandowscy, którym bliska jest sztuka współczesna, postanowili rozpocząć dyskusję na ten temat.

– Do udziału w spotkaniu zaprosiliśmy specjalnych gości, którzy podzielili się z nami swoimi doświadczeniami – informuje pani Monika.

Podczas konferencji głos zabrały osoby prowadzące miejskie galerie sztuki, w polskich miastach, oraz przedstawiciele samorządów – jaworznickiego i bielskiego. Debata była podzielona na trzy części. Do części ogólnopolskiej panelu organizatorzy zaprosili Monikę Szewczyk, dyrektorkę Galerii Arsenał w Białymstoku, Agatę Smalcerz, dyrektorkę Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej, Waldemara Tatarczuka, dyrektora Galerii Labirynt w Lublinie, oraz Jarosława Suchana, dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi. W ramach panelu regionalnego wypowiedzieli się m.in. Łukasz Kolarczyk, wiceprezydent Jaworzna, i Adam Rusiniak, wiceprezydent Bielska-Białej.

– Miejska kolekcja sztuki ma wiele pozytywów. Po pierwsze, świadczy o poziomie miasta. Po drugie, to też świetny element promocyjny, który przyciąga turystów. Kolekcja może też promować miasto na zewnątrz, dzieła bowiem można wypożyczać – zaznacza Adam Rusiniak.

Jak dalej podkreśla, choć dyrektorzy galerii sztuki są przeciwni temu, by kolekcjonowanie dzieł traktować jako dobrą inwestycję finansową, to jednak samorządy biorą też pod uwagę wartość posiadanych zbiorów. Np. bielska kolekcja jest warta nawet kilkanaście milionów złotych.

Wiele z tych dzieł Bielsko-Biała kupiła przed laty, bardzo tanio, od początkujących artystów. Obecnie twórczość niektórych z nich jest wyceniana naprawdę wysoko, a co za tym idzie, rośnie też wartość ich wcześniejszych malowideł.

– Na przykład jedna z artystek, której obrazy mamy w bielskiej kolekcji, sprzedała ostatnio, w Stanach Zjednoczonych, inne swoje dzieło… za ponad 1,5 mln dolarów – zaznacza Adam Rusiniak.

O tym, jakie dzieła znajdują się w zasobach galerii Bielska-Białej, jaworznianie mogą przekonać się, oglądając w jaworznickim muzeum wystawę pt. „Podwójność”. Ekspozycja przedstawia fragment bielskiej kolekcji. Znalazły się na niej m.in. dzieła Jerzego Truszkowskiego, Ireny Nawrot, Przemysława Kwieka czy Zbigniewa Libery.

– Cieszę się, że została rozpoczęta dyskusja o miejskiej galerii sztuki w Jaworznie, o tym, jak twórczo i organizacyjnie podejść do tematu kolekcjonowania i prezentowania w odpowiedni sposób posiadanych przez miasto dzieł – przyznaje Łukasz Kolarczyk, jaworznicki wiceprezydent. – Myślę, że grono, które rozpoczęło tę debatę w naszym mieście, zainspiruje kolejne osoby i że kiedyś również jaworznicka galeria sztuki będzie zapraszać do zwiedzania swojej kolekcji, a także prezentować ją w innych miastach i w innych krajach – dodał.

Jak dalej poinformował, miasto ma plany na zagospodarowanie kamienicy przy ul. Mickiewicza, w której wcześniej miał siedzibę Sektor I, a z której musiał się wyprowadzić z powodu złego stanu technicznego budynku. Po modernizacji artyści będą mogli wrócić w to miejsce.

Anna Zielonka-Hałczyńska

W konferencji wzięli udział przedstawiciele miejskich galerii sztuki z różnych miast oraz samorządowcy | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: