Złożenie kwiatów pod pomnikiem „Ofiar hitleryzmu 1939-1945”, wykład nt. historii Neu-Dachs i projekcja filmu o „obozie dwóch totalitaryzmów” znalazły się w programie uroczystości, upamiętniających więźniów niemieckiego obozu Neu-Dachs, który powstał 80 lat temu i był filią Auschwitz-Birkenau. W zorganizowanych w miniony czwartek przez Muzeum Miasta Jaworzna rocznicowych obchodach wzięli udział uczniowie jaworznickich szkół, którzy poznali dramatyczne losy osób, osadzonych w obozie w Jaworznie.

Uroczystości na Osiedlu Stałym, gdzie był zlokalizowany Neu-Dachs, rozpoczęły się upamiętnieniem więźniów, zamordowanych przez hitlerowców. Kwiaty pod pomnikiem ofiar hitleryzmu, złożyła, w imieniu prezydenta Jaworzna Pawła Silberta, Ewa Sidełko-Paleczny, sekretarz miasta. Stojący przy ul. Grunwaldzkiej monument znajduje się na zbiorowym grobie 42 osób, które zginęły tuż przed ewakuacją obozu w styczniu 1945 roku.

– W spotkaniu wzięli udział uczniowie wszystkich szkół ponadpodstawowych w Jaworznie oraz uczniowie starszych klas jednej ze szkół podstawowych – podkreśla Adrian Rams z Muzeum Miasta Jaworzna. – Tragiczne losy miejsca, w którym powstał podobóz Neu-Dachs, nie zakończyły się jednak wraz z wyzwoleniem Jaworzna spod hitlerowskiej okupacji. O ile w 1945 roku zdecydowano o utworzeniu muzeum w KL Auschwitz, to podobóz w Jaworznie nadal był więzieniem, ale już innego totalitaryzmu – dodaje.

Przypomnijmy. Historia jaworznickiego obozu dwóch totalitaryzmów rozpoczęła się 15 czerwca 1943 roku, gdy przywieziono do Jaworzna pierwszych więźniów z Auschwitz, przysłanych do pracy przy budowie elektrowni i w kopalniach. Warunki w obozie i poza nim były dla nich tragiczne. Śmiertelność sięgała nawet 60 proc.

Po wojnie obóz Neu-Dachs zamieniono w kolejne więzienie – Centralny Obóz Pracy, w którym w latach 1945-1949 osadzono kilka tysięcy osób, w tym Niemców, Polaków, Ślązaków, Rumunów, Austriaków, Holendrów, Ukraińców i Łemków. Ciężko pracowali. Byli torturowani fizycznie i psychicznie. Zwłoki zabitych zostały pochowane w większości w lesie między Podłężem a Osiedlem Stałym.

Trzecią instytucją, utworzoną w tamtym miejscu, w celu ucisku, było Progresywne Więzienie dla Młodocianych Więźniów Politycznych. Funkcjonowało ono w latach 1951-1956. Więziono tam młodych patriotów, przeciwników reżimu komunistycznego. Więzienie zostało zlikwidowane w wyniku reakcji 2500 osadzonych, którzy zbuntowali się po zastrzeleniu jednego z więźniów.

– Przez kilkadziesiąt lat pamięć o obozach była pomijana, wykrzywiana. Dlatego o tragicznych wydarzeniach należy stale przypominać, by już więcej się nie powtórzyły. Adresatami powinni być przede wszystkim młodzi ludzie, którzy nie doświadczyli podobnych dramatów – zaznacza Przemysław Dudzik, dyrektor Muzeum Miasta Jaworzna.

W ramach zeszłotygodniowych uroczystości, po złożeniu kwiatów na zbiorowej mogile ofiar obozu Neu-Dachs, uczniowie jaworznickich szkół zostali zaproszeni do sali widowiskowej Młodzieżowego Domu Kultury, gdzie odbył się wykład pt. „Obóz Neu-Dachs 1943-1945. Utworzenie, działalność, pamięć”. Adrian Rams przybliżył młodzieży historię obozu i pokazał zdjęcia, obrazujące, jak wyglądało to miejsce. Następnie odbyła się projekcja filmu dokumentalnego pt. „Obóz dwóch totalitaryzmów. Jaworzno 1943-1956”. – Myślę, że dzisiejsze uroczystości bardzo uświadomiły nam, jak wyglądały losy więźniów tych obozów. Do tej pory nie mieliśmy zbyt wielu informacji na ten temat – Kacper Lenarczyk, uczeń IV klasy w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Jaworznie.

Podobnie uważa jego szkolny kolega, Kamil Gałuszka. – To było bardzo refleksyjne wydarzenie dla mnie. Nie było to jednak moje pierwsze spotkanie z historią obozu w Jaworznie. Myślę jednak, że wielu moich rówieśników dopiero teraz poznało losy tego miejsca – przyznaje.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Wykład dla uczniów wygłosił Adrian Rams | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: