Minimalna porażka w Łowiczu (104:106) ciągle nie przekreśla szans koszykarzy MCKiS-u na awans do I ligi. Już w sobotę rewanż!

Pierwszy mecz o trzecie miejsce rozgrywek II-ligowych i awans do wyższej klasy rozgrywkowej nasi koszykarze zaczęli z “wysokiego C”, czyli w przypadku basketu zza linii 6,75 metrów. Dwie celne trójki na otwarcie kwarty oraz dobra skuteczność w całej ćwiartce pozwoliły na uzyskanie 9-punktowej przewagi (29:20). W drugiej kwarcie mecz się wyrównał. Świetną celnością popisywali się gracze obu drużyn, jednak to gospodarze częściej trafiali do obręczy. W konsekwencji udało im się odrobić straty i na przerwę MCKiS schodził już tylko z oczkiem przewagi (55:54)

Dobra skuteczność rzutów z gry, jak nietrudno się domyślić, wynikała przede wszystkim ze słabej obrony obu drużyn. Siłą ofensywną nasz team popisywał się wielokrotnie w sezonie regularnym, zostając punktowym liderem w całej lidze, jednak w rozgrywkach play-off to głównie twarda defensywa była naszym atutem. W spotkaniu z Syntex-em Księżak Łowicz zabrakło tego elementu. W drugiej połowie meczu obie drużyny kontynuowały celne strzelanie i wynik szybko się powiększał, oscylując cały czas wokół remisu.

W samej końcówce spotkania to jednak gospodarze zdołali uzyskać kilkupunktową zaliczkę i nie oddali jej do końca. A nasi koszykarze mimo imponującej zdobyczy punktowej, musieli pogodzić się z porażką 104:106.

Rywalizacja także na tym etapie rozgrywek toczy się do dwóch zwycięstw więc nasi koszykarze ciągle mają szansę na wygranie serii i upragniony awans do I ligi. Warunkiem jest pokonanie Syntex-u w dwóch kolejnych spotkaniach. Miejsca na potknięcie już nie ma!

Najbliższy, ostatni w roli gospodarza, choć ponownie w zastępczej hali, mecz naszej drużyny odbędzie się w sobotę (26 maja) o godzinie 18.00 w Krakowie, w hali TS Wisła przy ul. Reymonta 22. Zwycięstwo MCKiS-u spowoduje, że w środę (30 maja) drużyny wrócą do Łowicza na decydujący mecz.

Tekst: Marcin Miłek

Zobacz także: