24-letnia Julia Łanecka została wicemistrzynią Polski w fitnessie sylwetkowym podczas imprezy pod nazwą Fit Weekend w Kielcach. Wysportowana jaworznianka po raz pierwszy startowała w kategorii seniorek i od razu stanęła na podium.
Przed sportsmenką mistrzostwa Europy w Hiszpanii. Odbędą się one już w ten weekend. – Właśnie przygotowuję się do wyjazdu. Do środy nawadniałam swój organizm, pijąc dużo wody, a od czwartku rozpocznę proces odwadniania, by w ten sposób pozbyć się wody spod skóry i wyeksponować mięśnie – tłumaczy pani Julia.
Jaworznianka od zawsze kochała sport i próbowała swoich sił w różnych dyscyplinach. Grała w siatkówkę, uprawiała gimnastykę artystyczną, podnosiła ciężary. Na siłowni trenuje od 6 lat, a treningiem kulturystycznym zajmuje się od 1,5 roku. – Namówił mnie do tego mój trener. Stwierdził, że mam odpowiednie predyspozycje. Kiedyś były one moimi kompleksami. Mam bowiem szerokie plecy i wąskie biodra, co sprawa, że mam bardziej atletyczną budowę. Tymczasem taka właśnie sylwetka sprzyja uprawianiu bodyfitnessu. Zdecydowałam się spróbować swoich sił w tym sporcie i dzisiaj moje ciało to mój atut i jestem dumna z tego, co już udało mi się osiągnąć – podkreśla Julia Łanecka.
Tłumaczy, że fitness sylwetkowy to coś innego niż bardziej popularny wśród kobiet bikini fitness. Ta druga dyscyplina też polega na prezentacji wysportowanego ciała. W bikini fitnessie pod uwagę są brane kobiece kształty, proporcje, niezbyt umięśniona sylwetka, a także uroda zawodniczek. W body fitnessie sylwetka musi być już bardziej wyrzeźbiona, a osoby trenujące tę dyscyplinę muszą włożyć w formowanie swojego ciała o wiele więcej wysiłku.
Zdobyte w miniony weekend wicemistrzostwo to kolejny sukces jaworznickiej sportsmenki. W ubiegłym roku pani Julia została mistrzynią świata wśród juniorek. – Po ostatnich, ogólnopolskich mistrzostwach czuję niedosyt. Mam przekonanie, że nie dałam z siebie wszystkiego. Niestety stres zrobił swoje, co też wpłynęło na wyniki – stwierdza. – Ale z drugiej strony, jestem debiutantką wśród seniorek i wicemistrzostwo to naprawdę duży sukces – dodaje.
To, jak obecnie się prezentuje, to wynik jej ciężkiej pracy. Podkreśla jednak, że mięśnie, które eksponuje na zawodach, nie wyrobiła sobie w czasie ostatnich kilkunastu miesięcy. – One dojrzewały przez lata, bo praktycznie cały czas miałam do czynienia ze sportem. Dzięki zmianie treningu, który aktualnie podporządkowany jest bardziej pod kształtowanie sylwetki oraz dopracowaniu diety, ja te mięśnie po prostu odsłoniłam – wyjaśnia.
Julia Łanecka trenuje nie tylko dla siebie. Pomaga też innym osobom, dla których regularne ćwiczenia i doskonalenie swojej formy to ważne priorytety. Jaworznianka jest trenerem personalnym i wychodzi z założenia, że aby przekazywać swoją wiedzę innym, musi najpierw sama zdobyć doświadczenie. – Dlatego tak mocno stawiam na praktykę. Wtedy jeszcze lepiej jestem w stanie pomóc osobom, które trenuję, i skuteczniej zmotywować je do osiągania życiowych celów, aktywności fizycznej i utrzymania zdrowej sylwetki – tłumaczy.
W jej ślady poszły też inne panie, dla których pani Julia jest inspiracją. Niewykluczone, że w przyszłości jaworznianka założy grupę, w której będą trenować kobiety, chcące osiągać podobne sukcesy.
Anna Zielonka-Hałczyńska
Julia Łanecka z pucharem za wicemistrzostwo Polski | fot. Archiwum prywatne