Rozmowa z trenerem drugoligowych koszykarzy MCKiS Jaworzno, mających szansę na awans do półfinału i decydującą walkę o I ligę.

W całym sezonie zasadniczym MCKiS Jaworzno zasłynął jako team z piorunującą ofensywą, gra defensywna nie była jednak naszym silnym punktem, tymczasem ostatnie wygrane mecze to w dużej mierze właśnie zasługa bardzo solidnej obrony. Defensywa zaskoczyła w odpowiednim momencie czy to efekt całosezonowej pracy?

Rzeczywiście nasza drużyna w bieżącym sezonie zasadniczym posiadała najlepszą ofensywę spośród wszystkich zespołów drugoligowych. Z grą w defensywie bywało różnie. Poprawa tego elementu koszykarskiego rzemiosła, zaprezentowana szczególnie w ostatnich występach, to na pewno efekt pracy, którą wspólnie wykonujemy na treningach na przestrzeni całego sezonu. Przede wszystkim jest to jednak wynik stuprocentowego zaangażowania moich zawodników w spotkania play-off. Zdajemy sobie sprawę, że to właśnie ta faza zadecyduje o tym, kto w przyszłym sezonie zagra w rozgrywkach pierwszoligowych.

Trzy z czterech ostatnich meczy to istny rollercoaster emocji i wynik decydujący się do ostatnich sekund! Jak te zacięte kwarty i dramatyczne końcówki wyglądają z perspektywy parkietu i ławki trenerskiej?

Zgadzam się, emocje w ostatnich, wyrównanych spotkaniach, a szczególnie ich końcówkach, były ogromne! Staramy się jednak, wspólnie z zawodnikami, trzymać nerwy na wodzy do samego końca. Koncentracja i zaangażowanie w zespole są na maksymalnym poziomie, a chęć zwyciężania bierze górę nad emocjami w kluczowych momentach spotkań. To powoduje, że cały czas jesteśmy na fali wznoszącej.

Po zwycięstwie w Pelplinie z faworyzowaną Decką, macie wielką szansę na awans do półfinału i decydującą walkę o I ligę. Ta świadomość bardziej paraliżuje czy dodaje skrzydeł?

Bez dwóch zdań dodaje skrzydeł. Każde ciężko wywalczone zwycięstwo buduje morale, mobilizuje do jeszcze lepszej gry. Chcemy pokazać, że jesteśmy w stanie rywalizować z każdą drużyną w tej lidze. Po prostu chcemy wygrywać w każdym kolejnym meczu! Paraliż pozostawiamy rywalom.

Czego można wam życzyć przed decydującymi o awansie meczami?

Przede wszystkim braku kontuzji. To na tym etapie sezonu jest dla nas najważniejsze, tym bardziej że ostatnio nie omijały nas urazy. Na pewno cieszylibyśmy się także z zapełnionych trybun i głośnego dopingu we własnej hali. Zdecydowanie lepiej gra się drużynie wtedy, gdy jest wspierana przez ludzi kochających koszykówkę. Dlatego, korzystając z okazji, chciałbym zaprosić wszystkich czytelników “Pulsu Jaworzna” na nasze, rewanżowe spotkanie z drużyną Decka Pelplin, które odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 20.00. Bardzo mocno liczymy na wasze wsparcie!

Rozmawiał: Marcin Miłek