Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w piątek, 26 maja, na jaworznickim odcinku autostrady A4. Zaczęło się niewinnie. Kryminalni z jaworznickiej komendy postanowili skontrolować kierowcę i pasażera czarnego mercedesa, który w godzinach nocnych został zaparkowany przy autostradzie A4 w Jaworznie. – Jeden z nieumundurowanych policjantów podszedł do kierowcy i okazał mu legitymację służbową. Na widok kryminalnego mężczyzna zaczął gwałtownie cofać, potrącił go i zaczął uciekać. Stróże prawa natychmiast ruszyli w pościg, do którego wkrótce przyłączyły się inne, będące w okolicy patrole – opowiada Justyna Wiszowaty, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.

Oficer Dyżurny zlecił ustawienie posterunków blokadowych oraz zaangażował w pościg kolejne siły policyjne. Poruszający się mercedesem mężczyźni nie zamierzali się jednak zatrzymywać i nie reagowali na sygnały świetlne i dźwiękowe. W trakcie pościgu, jadąc z dużą prędkością, po prostu staranowali szlaban punktu poboru opłat na autostradzie A4 i pojechali dalej w kierunku Mysłowic. Pościg zakończył się właśnie w Mysłowicach. W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pędzącym mercedesem, a jego auto dachowało.

Uciekający mężczyźni opuścili pojazd o własnych siłach i próbowali dalej uciekać pieszo. To im się jednak nie udało. Po chwili byli już w rękach kryminalnych.

– W trakcie przeszukania samochodu policjanci ujawnili w mercedesie m.in. narkotyki, gotówkę, telefony komórkowe i kominiarkę – wylicza Justyna Wiszowaty.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Jaworznie. 23-latek usłyszał prokuratorski zarzut czynnej napaści na policjantów, kierowania pojazdem mimo orzeczonych zakazów, niezatrzymania się do kontroli i posiadanie narkotyków, a 21-letni pasażer zarzut napaści na policjanta, działając wspólnie i w porozumieniu. Mężczyźni decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.

Grażyna Dębała

Rozbity po pościgu samochód
| fot. Materiały KMP

Zobacz także: