Zespół Lecznictwa Otwartego ma nową propozycję dla swoich pacjentów. Jego personel podjął współpracę z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich i razem z tamtejszymi specjalistami pomaga jaworznianom leczyć przewlekłe, czyli niegojące się rany.

To te, które są spowodowane np. powikłaniami cukrzycy, niewydolnością krążenia, miażdżycą, a także te, które powstały na skutek oparzenia, skaleczenia lub długotrwałego przebywania w pozycji leżącej (odleżyny). Rany nazywane są przewlekłymi, jeśli pacjenci borykają się z nimi dłużej niż 6 tygodni.

Jak pokazują europejskie statystyki, z problemem ran przewlekłych zmaga się obecnie około 1,5-2 proc. populacji. W Polsce takich osób jest około pół miliona. Są to w większości cukrzycy i seniorzy powyżej 70 roku życia. Przyczyną problemów z gojeniem się ran są nie tylko choroby. Niejednokrotnie jest też tak, że przewlekły problem wynika z niewiedzy pacjenta, nieprawidłowego leczenia, źle zakładanych opatrunków czy infekcji. Dlatego program, w którym bierze udział jaworznickie ZLO, oprócz pomocy w leczeniu ran ma też uświadomić pacjentom, jak powinni postępować.

Jak podkreślają pracownicy Zespołu – współpraca w ramach programu daje szerokie możliwości leczenia opartego na wiedzy i doświadczeniu personelu siemianowickiej oparzeniówki, nowoczesnych metodach diagnostycznych i leczniczych.

– Służymy pacjentom zarówno na początku drogi leczenia ran, jak i w jego trakcie. Opatrujemy rany, uczymy, jak powinno się z nimi obchodzić, jak postępować, by wspomóc ich gojenie – podkreśla Tatiana Adamczyk z Zespołu Lecznictwa Otwartego w Jaworznie, która opiekuje się projektem wespół z Wiktorią Dereszowską.

W programie uczestniczą także Sylwia Szymiec-Fedko, Monika Kobierecka i Aleksandra Lipska.

– Aby zakwalifikować się do leczenia, trzeba posiadać złożoną deklarację do któregoś z lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w ZLO. Pacjent, który boryka się z raną przewlekłą, udaje się do takiego lekarza po skierowanie do poradni chirurgii ogólnej. Następnie dzwoni do nas, a nasz personel zapisuje go na kwalifikacje, które odbywają się w Siemianowicach Śląskich. Na wizytę kwalifikacyjną czeka się około tygodnia – informuje dalej Tatiana Adamczyk.

W ramach wizyty pacjenta w siemianowickiej oparzeniówce lekarze badają ranę, dokonują jej pomiarów, pobierają próbki do badań laboratoryjnych. Na podstawie uzyskanych wyników podejmują decyzję o dalszym leczeniu.

Jeśli rana wymaga kuracji szpitalnej i zabiegów w ramach CLO, pacjent zostaje przyjęty na oddział. Siemianowicka oparzeniówka oferuje m.in. przeszczepy skóry z wykorzystaniem owodni – błony okołoporodowej, przeszczepy komórek skóry wyhodowanych w szpitalnym Banku Tkanek oraz przeszczepy od dawcy obcego. Wśród wielorakich możliwości leczenia są także sesje terapeutyczne w komorze hiperbarycznej.

Również po wyjściu ze szpitala pacjent nie jest zostawiony samemu sobie i, jeśli sytuacja tego wymaga, kontynuuje leczenie już w warunkach ambulatoryjnych w przychodni w Jaworznie. W przypadku łagodniejszych ran – leczenie pacjenta może rozpocząć się od razu w ramach ZLO. – Od początku funkcjonowania programu skierowaliśmy na leczenie już kilka osób – zaznacza Tatiana Adamczyk.

Więcej informacji o zasadach udziału w programie pacjenci uzyskają pod numerami telefonów 517 091 761 i 500 184 776.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Personel ZLO pomoże pacjentom z przewlekłymi ranami
| fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: