Muzeum Miasta Jaworzna zaprasza internautów na sentymentalne fotograficzne „spacery” do przeszłości i publikuje na swoim Facebooku zdjęcia naszego miasta sprzed lat. Na archiwalnych fotografiach uwieczniono miejsca, które dziś wyglądają już zupełnie inaczej. Postanowiliśmy sprawdzić, jak zmieniało się Jaworzno, porównując stare zdjęcia ze zbiorów MMJ ze stanem obecnym.

Na początek przypominamy historię Rynku. To główny jaworznicki plac, miejsce spotkań, które cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców i przyjezdnych.

Na początku było nawsie

W muzealnych zbiorach są zdjęcia z początku XX wieku, ale też takie sprzed stu lat czy z lat sześćdziesiątych. – Jaworznicki Rynek bardzo zmienił się na przestrzeni lat. Zanim zyskał to miano, był po prostu centralnym punktem wsi Jaworzno, której centrum, w przeciwieństwie do prawdziwych rynków miejskich z tego czasu, nie było tworzone planowo – podkreśla Przemysław Dudzik, dyrektor jaworznickiego muzeum.

Historia Rynku, a raczej tego, czym było to miejsce na początku, sięga średniowiecza. Najpierw było nawsie, czyli droga prowadząca do Byczyny, Szczakowej i Olkusza. Wzdłuż gościńca budowano, w sposób przypadkowy, gospodarstwa i inne budowle, w tym m.in. budynek kościoła i plebanię. Dookoła były pola uprawne.

Chłopskie chałupy nie prezentowały się zbyt okazale. Zaczęło się to zmieniać dopiero w XIX wieku, gdy plany przebudowy centrum stworzył krakowski architekt Feliks Radwański. Jaworzno pretendowało już wtedy do miana miasteczka. Rozpoczęto porządkowanie przyszłego śródmieścia. Do parterowych domów dobudowywano piętra, zdobiono frontowe ściany i wstawiano okiennice. Rozwijało się rzemiosło, kupiectwo.

Plany nadania praw miejskich spaliły jednak na panewce po nieudanej rewolucji krakowskiej. Do pomysłu przebudowy centralnej części wsi powrócono po jej wielkim pożarze. Spalił się wtedy tzw. dwór i wiele zabudowań w górnej pierzei Rynku. Po tym smutnym wydarzeniu wiele budynków musiało zostać rozebranych. Było to okazją do wytyczenia nowych dróg, zgodnych z planowaniem miejskim w tamtym rejonie.

Główny jaworznicki plac był miejscem spotkań nie tylko jaworznian, ale i mieszkańców okolicznych wsi. To tutaj odbywał się targ. Również na Rynku miały miejsce ważne wydarzenia, jak np. przyjazd gen. Hallera czy zgromadzenie, związane z pogrzebem powstańca śląskiego.

Rynkowe metamorfozy

Biegnącą przez Rynek ulicą przez wieki jeździły najpierw wozy, a później, przez dekady, samochody – w kierunku Podwala, Pechnika, Osiedla Stałego i Katowic. Na Rynku znajdował się przystanek autobusowy. Był też postój busów, które kursowały do pobliskich miejscowości. Po latach ten stan rzeczy uległ zmianie. Zmieniła się np. lokalizacja przystanku autobusowego.
Autobusy zatrzymywały się już bowiem nie na głównym miejskim placu, ale przy ulicy Pocztowej, w sąsiedztwie parku. Przez Rynek nadal prowadziła ulica. Był tam też parking dla samochodów. Początkowo płyta Rynku była pokryta wapieniem. Po latach ułożono na niej kostkę brukową.

Prawdziwa rewolucja miała miejsce około 10 lat temu, gdy zapadła decyzja o przebudowie tego miejsca, której efektem miało być między innymi wyprowadzenie z Rynku ruchu samochodów i stworzenie przestrzeni, w której mieszkańcy mogą się spotykać, zrelaksować i dobrze bawić.

Tak się stało. Rynek w naszym mieście stał się deptakiem. Ruch samochodowy odbywa się tylko przed kościołem. Tam też znajduje się przystanek autobusowy. Nie ma już za to tego przy Pocztowej. Na płytę główną auta wjeżdżać nie mogą (z wyjątkiem mieszkańców okolicznych budynków, służb miejskich czy okazyjnie foodtrucków), a ona sama przeszła gruntowna metamorfozę.

Jest na niej miejsce na rozmaite imprezy, są podświetlane fontanny. Latem ustawiane są tu huśtawki, a zimą plac zdobi miejska choinka.

Od strony kościoła znajduje się zielona strefa z donicami, w których rosną ozdobne rośliny. Na Rynku ustawiono też ławki i zegar wodno-słoneczny, przy którym wkopano kapsułę czasu. Główny miejski plac został wzbogacony również o jaworznickie symbole. Rośnie tu jawor, drzewo, które widnieje w herbie Jaworzna. Nie mogło zabraknąć też drwala (a raczej jego posągu), który czeka na swojego kolegę po fachu (posąg drugiego drwala, kroczącego w stronę Rynku, znajduje się na rondzie przy ul. Matejki). Główny miejski plac opanowały też sympatyczne gryzonie. Chodzi o figurki chomików europejskich – jedna z nich znajduje się pod jaworem, druga przy zegarze wodno-słonecznym.

Jaworznicki Rynek został otwarty po przebudowie jesienią 2013 roku. W roku 2014 internauci okrzyknęli go najlepszą przestrzenią publiczną województwa śląskiego.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Rynek przed modernizacją | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: