W niedzielę, 23 kwietnia, jaworznianie oddali hołd kolejarzom powieszonym w czasie II wojny światowej przez niemieckich okupantów za działalność dywersyjną. Uroczystości odbyły się w Szczakowej. Najpierw pod pomnikiem pomordowanych kolejarzy przedstawiciele władz miasta, instytucji i stowarzyszeń złożyli kwiaty, a później w kościele pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej odprawiono mszę w intencji zamordowanych kolejarzy.

Kwiaty pod pomnikiem w imieniu prezydenta miasta Pawła Silberta złożyli – sekretarz miasta Jaworzna Ewa Sidełko-Paleczny i przewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Kaczmarek. Podczas niedzielnych uroczystości nie brakowało odwołań do toczącej się już od ponad roku wojny na Ukrainie. – Ufamy, że przelewana teraz przez Ukraińców krew doprowadzi w konsekwencji do obrony ich kraju, podobnie jak poświęcenie kolejarzy przyniosło i nam wolność – wspominał Grzegorz Stano, który poprowadził uroczystość pod pomnikiem.

Kolejarzy stracono w styczniu 1942 roku. Niemcy przywieźli wtedy przed budynek rzeźni w Szczakowej grupę 22 skazańców z mysłowickiego więzienia. Robotnicy węzła kolejowego skazani zostali za prowadzenie działalności dywersyjnej na niemieckich pociągach. Skazańców publicznie powieszono na drzewach. Zginęli wówczas: Edward Bernisz, Ignacy Chechelski, Franciszek Drabik, Jan Jura, Tadeusz Kasperczyk, Szczepan Kolka, Józef Kowalczuk, Tadeusz Lis, Izrael Mandelbaum, Jan Maślanka, Stefan Merta, Władysław Michalik, Jakub Paluch, Aleksander Radomski, Józef Rogoziński, Franciszek Spytek, Franciszek Szymiec, Andrzej Ślusarczyk, Jan Ślusarczyk, Andrzej Ślusarczyk, Józef Warzecha, Mikołaj Worobiec.
W kwietniu 1944 roku Niemcy dokonali kolejnej egzekucji. Zamordowano kolejnych 6 kolejarzy.

GD

Uroczystości odbyły się w Szczakowej, w miejscu, gdzie stracono kolejarzy | fot. Grażyna Dębała

Zobacz także: