…urzędnikom, że w końcu powiedzieli dość i postanowili zlikwidować większość miejsc odpoczynkowych przy jaworznickich szlakach rowerowych. Jak długo można prosić, apelować, upominać? Ile razy można naprawiać zniszczenia i liczyć koszty oraz na to, że tym razem nikt nie uszkodzi wiaty, ławki czy kosza na śmieci?

Takie sytuacje niestety powtarzają się w naszym mieście nagminnie i aż 14 z 25 miejsc postojowych nie nadaje się do odpoczynku. Chuligani niszczą wszystko, co napotkają na swojej drodze, w ogóle nie przejmując się tym, że punkty, w których rowerzyści mogą odpocząć, powinny służyć wszystkim mieszkańcom. Na dodatek zostawiają dookoła góry śmieci. W 2016 roku miasto musiało wymienić cztery wiaty na nowe, bowiem dotychczasowe nadawały się tylko do demontażu. Wymiana kosztowała ponad 17,8 tys. złotych, a naprawa pozostałych punktów ponad 3,4 tys. złotych. Dewastacje się jednak nie skończyły. W kółko to samo. Przez chwilę jest spokój, po czym sytuacja się powtarza.

Miejsca odpoczynkowe dla rowerzystów to niejedyny cel chuliganów. Przykłady można wymieniać bez końca. Pomazane ściany budynków i murów, rozwalone śmietniki, zniszczone ławki w parku i urządzenia na placach zabaw, zdewastowane wiaty przystanków autobusowych…

W tych ostatnich wandale wybijają szyby, przyklejają nalepki i wieszają rozmaite anonse. Uszkadzają też elektroniczne tablice informacji pasażerskiej. Tylko w zeszłym roku chuligani wybili szyby w 33 wiatach. Naprawa kosztowała ponad 15 tysięcy złotych. W tym roku drogowcy musieli zreperować siedem przystanków, co kosztowało ponad 2,7 tys. zł. Jak mówią, nie ma miesiąca, w którym
nie musieliby usuwać szkód.

Ze skutkami wandalizmu borykają się również pracownicy Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Ich zmorą są na przykład trudne do usunięcia bazgroły na urządzeniach placów zabaw i takich obiektach jak np. lokomotywa górnicza na plantach.

Dlatego nie pozwólmy na to, by starania miejskich służb były niczym syzyfowa praca. Przecież nie o to chodzi, abyśmy bezradnie rozkładali ręce i pozwalali chuliganom robić, co im się żywnie podoba. Dlatego jeśli ktoś jest świadkiem aktu wandalizmu, niech od razu poinformuje o tym na przykład Straż Miejską. Nie dopuszczajmy do tego, aby jakieś bezmyślne indywidua niszczyły coś, co jest naszą wspólną własnością.

Tekst: Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: