Jeszcze w tym tygodniu mają być znane wyniki badań próbek, które z wałów jaworznickiego Grodziska pobrali uczestnicy wykopalisk archeologicznych.

Wśród znalezisk są m.in. węgliki z ogniska i fragmenty kości. Przedsięwzięcie, prowadzone pod egidą Muzeum Miasta Jaworzna, trwało od początku lipca.

Ostatnie takie badania były prowadzone w latach 60. ubiegłego wieku.

Badacze znów szukają śladów dawnej obecności ludzi w tym rejonie. W tym celu odkopali pozostałości po dwóch kamiennych wałach, które znajdują się na szczycie Grodziska. Wzniesienie ma 346 m n.p.m. i leży w pasie Pagórów Jaworznickich. Na jego szczycie znajdują się szczątki dwóch konstrukcji, wykonanych ludzką ręką. Wały są oddalone od siebie o 10 metrów i zamykają plac o średnicy ok. 100 metrów. Ich powstanie jest datowane na przełom epoki brązu i epoki żelaza (1200-500 wiek p.n.e.).

Nasze badania miały na celu weryfikację, czy mamy do czynienia z grodziskiem, czyli z konstrukcjami, stworzonymi przez człowieka w okresie wczesnego średniowiecza, czy z obiektami z czasów kultury łużyckiej, czyli sprzed 3 tysięcy lat – podkreśla dr hab. Dariusz Rozmus, olkuski archeolog, kustosz w dąbrowskim muzeum „Sztygarka”, wykładowca w Wyższej Szkole Humanitas.

Badacze „wrócili” na Grodzisko po wielu latach. Ostatnie wykopaliska odbyły się tam grubo ponad pół wieku temu, a przeprowadzili je studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego. Młodzi archeolodzy znaleźli wtedy elementy ceramiki, szacowane właśnie na okres kultury łużyckiej. Nie udało się im jednak ustalić, czy były one współczesne wałom na Grodzisku. Niestety fragmenty naczyń były w złym stanie. Umieszczone w krakowskich archiwach całkowicie się rozsypały.

Dzisiaj wały są ledwo widoczne w zaroślach. Ich ukształtowanie potwierdził kilka lat temu Piotr Burczy z Muzeum Miasta Jaworzna. Przeprowadził analizę terenu na podstawie danych lotniczego skaningu laserowego. Na zdjęciach lidarowych, które pokazują rzeźbę badanego obszaru, wyraźnie widać dwie koncentryczne konstrukcje.

Badacze mają nadzieję, że rozpoczęte w tym roku wykopaliska, pozwolą na nowe odkrycia. Postęp techniczny i zdobyta przez dziesiątki lat wiedza pozwalają ustalić, z dokładnością nawet do kilkudziesięciu lat, z jakiego okresu pochodzą archeologiczne znaleziska. Służą temu badania izotopów radiowęglowych.

Uczestnicy ekspedycji wykonali siedem odkrywek na czterech stanowiskach. Najpierw oczyścili wały z zalegającego na nich humusu. Dzięki temu ukazała się im wypiętrzona płaszczyzna, przykryta w przemyślany sposób kamieniami. Następnie zrobili przekop i dotarli do postawy wału wewnętrznego.

Dokopaliśmy się do poziomu pierwotnego, widać strukturę kamienia, która może się wydawać przypadkowa. Ale po dokładniejszej analizie łatwo wywnioskować, że kamienie są ułożone jedne na drugich ludzką ręką. Przestrzeń między nimi jest zwarta, by konstrukcja się nie rozsypała. Widać to idealnie w obu profilach czołowych rozkopanego przez nas fragmentu wału – tłumaczy Przemysław Dudzik, dyrektor Muzeum Miasta Jaworzna.

Zdaniem badaczy, wał na pewno nie powstał z krótkim czasie. Jego usypanie wymagało czasu i pracy wielu ludzkich rąk.

To oznacza, że okolica musiała być zaludniona. Ludzie, budujący wały, musieli przecież gdzieś mieszkać, coś jeść. A skoro tu żyli, rodzili dzieci, to również tu umierali. Musieli więc być gdzieś grzebani. Należy zatem domniemywać, że w pobliżu były większa osada i cmentarz – zaznacza dr Rozmus.

Badacze podejrzewają, że przedstawiciele kultury łużyckiej mogli osiąść na jaworznickich ziemiach z początkiem epoki żelaza. Właśnie wtedy rosła wartość ołowiu, z którego robiono przedmioty codziennego użytku i ozdoby. Tymczasem pod dzisiejszym Jaworznem jego pokładów było sporo. Ten fakt też może świadczyć o powodach osadnictwa na jaworznickich ziemiach.

Eksperci wciąż zastanawiają się nad znaczeniem wałów na Grodzisku. Nie wykluczają żadnych hipotez, również tych, że miały one funkcję kultową, tak samo, jak te wokół góry Ślęży czy w Górach Świętokrzyskich.

Badania na Grodzisku odbywają się przy finansowym wsparciu Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach zadania „Wspieranie działań archeologicznych”.

Anna Zielonka-Hałczyńska

| fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: