Ta historia wzruszyła niejednego facebookowicza, a usłyszała o niej cała Polska. Robert Lewandowski odpowiedział na swoim profilu na Fb na list 9-letniego jaworznianina, Kuby Ungiera.
Chłopiec już od dłuższego czasu zabiegał o kontakt ze swoim idolem. Jego marzenie spełniło się w sobotę, 26 czerwca. – Kuba, Twój list do mnie dotarł i sprawił mi dużo radości. Bardzo Ci za niego dziękuję – napisał piłkarz w internecie.
O Kubusiu pisaliśmy na naszych łamach w styczniu tego roku. Chłopiec uwielbia piłkę nożną, ale nie może w nią grać, bo, jak sam stwierdził, zabronił mu lekarz. Kuba ma bowiem chore serduszko.
9-latek zmaga się z neurofibromatozą typu 1, nieuleczalną chorobą o podłożu genetycznym, zwaną też nerwiakowłókniakowatością. Atakuje ona skórkę i układ nerwowy. Na ciele chorego powstają liczne plamy, a pod skórą guzki. Kolejnymi dolegliwościami są bóle głowy, deformacje kośćca, padaczka, problemy ze wzrokiem, zez, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia zachowania i rozwoju. Kubą opiekują się onkolodzy, genetycy, neurolodzy, okuliści i ortopedzi.
W styczniu pisaliśmy o tym, że mały jaworznianin zbiera środki na kupno specjalnego orbitreku, na którym mógłby codziennie ćwiczyć, by utrzymać sprawność fizyczną. Dzięki ludziom dobrej woli Kuba już korzysta z tego urządzenia. Teraz spełniło się jego drugie, jeszcze większe marzenie.
List do Roberta Lewandowskiego mama Kubusia, Martyna Żebrowska-Ungier, zamieściła na Fb 25 czerwca. Wierny kibic napisał między innymi, że trzymał kciuki za piłkarza na Euro 2020 i że, mimo porażki polskiej reprezentacji, „Lewy” go nie zawiódł. – Cieszę się, że walczyłeś do końca – napisał chłopiec. – Nie przejmuj się ludźmi, którzy źle mówią o Tobie i o reszcie drużyny. Prawdziwy kibic nigdy w Ciebie i w naszą reprezentację nie zwątpi – zapewnił i dodał, że nie mógł wysłać listu, ponieważ nie zna adresu piłkarza.
Ani Kuba, ani jego bliscy w najśmielszych snach nie spodziewali się jednak tak wielkiego odzewu internautów. W ciągu doby facebookowicze udostępnili list 9-latka ponad 46 tys. razy. Wiadomość od jaworznianina dotarła do Roberta Lewandowskiego bardzo szybko. Sportowiec odpisał Kubie już następnego dnia.
– Jesteś najlepszym kibicem, jakiego mógłbym sobie wymarzyć. Ty też nigdy się nie poddawaj i zawsze walcz o swoje marzenia! Mocno Cię pozdrawiam – napisał piłkarz.
Gdy Kuba przeczytał odpowiedź zawodnika, nie mógł uwierzyć własnym oczom.
– O mój Boże! O Boże! To się nie dzieje naprawdę! – wykrzyknął.
Równie wzruszona jest mama chłopca.
– Od 4 lat walczyliśmy, aby móc spełnić marzenie mojego syna. Moje starania były bezskuteczne, ale jak widać mały kibic, gdy podrósł i nauczył się pisać, sam wiedział, co należy zrobić, by się udało – podkreśliła pani Martyna. – Oczywiście bez tak licznych dobrych serduszek, które udostępniały list, nie udałoby się nic – zaznaczyła.
Kuba Ungier jest podopiecznym fundacji „Dziecięca Fantazja”.
Anna Zielonka-Hałczyńska
Kuba Ungier to wierny kibic Roberta Lewandowskiego | fot. Fb Martyny Żebrowskiej-Ungier