Wróżenie w wigilię św. Andrzeja jest staropolskim obyczajem, kiedyś odbieranym całkiem poważnie, a dzisiaj traktowanym z przymrużeniem oka. Waśnie w ten sposób potraktowano andrzejkowe obrzędy w Klubie MCKiS “Wega”.

Wróżby dla dzieci były rozmaite: z kart, kwiatowe, zawód na przyszłość, z daty urodzenia, rzuty kostką, buty i oczywiście najbardziej kojarzone z tym świętem – lanie wosku przez dziurkę od klucza. 

Maja, jedna z uczestniczek zabawy, wywróżyła sobie, że zostanie bizneswoman, po czym czterokrotnie powtarzała wróżbę, a ta za każdym razem mówiła to samo. Radkowi poszło trochę gorzej, bo według przepowiedni, pokłóci się on z bliską osobą – mamy nadzieję, że się nie sprawdzi!

Każdy uczestnik mógł też wbić szpilkę w papierowe serce, co rzekomo ma przepowiedzieć imię wybranki/wybranka serca lub przyjaciela.

Zobacz także: