Fantastyczne emocje dostarczył widzom Jaworznicki Festiwal Komedii, którego pierwsza edycja odbyła się w miniony weekend.
Już w czwartek, 14 marca otwarta została towarzysząca festiwalowi wystawa prac rysownika Henryka Sawki. Będzie ją można oglądać przez miesiąc. Emocje teatralne rozpoczęły się następnego dnia. W piątek, 15 marca na deskach Teatru Sztuk wystąpił świetny katowicki aktor, Mirosław Neinert, który zaprezentował się w spektaklu Tomasza Jachimka, “Kolega Mela Gibsona”. Fantastycznie zagrany monodram, który spotkał się z wyjątkowo dobrym odbiorem publiczności.
Kolejnego dnia miłośnicy dobrego humoru spotkali się już o godz. 10.00 na warsztatach improwizacji scenicznej, prowadzonych przez Krakowską grupę Ad Hoc. To jeden z najbardziej doświadczonych w naszym kraju zespołów improwizatorów. Po warsztatach dali pokaz swoich umiejętności podczas Wieczoru Komedii Improwizowanej. To, co działo się na scenie, dość trudno opisać, a ponieważ, jak to w improwizacji, była to sytuacja niepowtarzalna, nie będzie też można tego już więcej zobaczyć. Widzowie, którzy tego dnia widzieli spektakl,
mogą zatem czuć się szczęściarzami.
Po improwizacji przyszedł czas na stand-up i impreza przeniosła się późnym wieczorem do Jazz Clubu “Muzeum”. Tam aż 10 komików z całej polski rywalizowało o nagrodę – złoty pocisk. Poziom był bardzo dobry i z pewnością wybór najlepszej trójki nie był łatwy.
Ostatecznie widzowie 1 miejsce przyznali Adamowi Gajdzie, drugie zajął Jakub Poczęty-Błażewicz, a trzecie Michał Płonka. Imprezę znakomicie prowadził Arkadiusz Jaksa Jakszewicz. Ostatniego dnia festiwalu widzowie znowu mieli do czynienia z improwizacją, tym razem w wykonaniu Wojciecha Termosa Tremiszewskiego i Jakuba Śliwki Śliwińskiego. Rano poprowadzili warsztaty, a w swoim wieczornym Impro Show wykorzystali jaworznickie akcenty, wprawiając publiczność w fantastyczny humor i w świetnym stylu zakończyli pierwszą edycję JFK.
W tym roku czeka nas jeszcze jesienny “suplement”. W ramach festiwalu 24 października w Młodzieżowym Domu Kultury zobaczymy Piotra Bałtroczyka.
Tekst: DL
