Dwa ostatnie spotkania jaworznickich drugoligowych koszykarzy przyniosły kolejne porażki i tym samym po serii czterech zwycięstw jaworznickie Sokoły zanotowały cztery przegrane na swoim parkiecie.
16 lutego zmierzyliśmy się z plasującą się w czołówce tabeli drużyną TS Wisła Kraków. Nasi koszykarze dobrze zaczęli pierwszą kwartę, którą ostatecznie udało się zremisować (26:26), jednak z upływem minut coraz bardziej tracili rezon. W kolejnych częściach spotkania rywale pokazali siłę i zwyciężali w każdej z kwart, wygrywając mecz 83:65.
Nasz zespół, który ciągle zmaga się z wieloma kontuzjami zawodników, miał spore kłopoty z dotrzymaniem kroku rywalom. Brak możliwości wprowadzenia zmienników na parkiet powoduje, że jaworznianie z upływem czasu są coraz bardziej wyczerpani, co też przenosi się na wynik. Efektowny zryw, którym nasi koszykarze niemal dogonili Wiślaków w trzeciej kwarcie, musiał kosztować ich tyle energii, że w kolejnych minutach przeciwnicy byli w stanie przejąć inicjatywę i już do końca meczu systematycznie powiększać swoją przewagę.
Na mecz z drużyną KKS Tarnowskie Góry, który odbył się 23 lutego, zawodnicy MCKiS Jaworzno również stawili się w osłabieniu. I znów po bardzo dobrym początku Sokołów, w drugiej połowie spotkania rywale przechylili szalę na swoją stronę. Pierwsza kwarta zakończyła się pewnym, 10-punktowym zwycięstwem naszej drużyny.
W drugiej przeciwnicy nawiązali już walkę, jednak na przerwę schodziliśmy nadal ze sporym zapasem punktów. Nic nie zapowiadało dramatu, który rozegrał się w dalszej części meczu. W trzeciej kwarcie tarnogórzanie zdołali zniwelować stratę, a w ostatniej części podstawowego czasu gry musieliśmy się już bić o każdy punkt. Po czwartej kwarcie był remis, więc weszliśmy do pierwszej w tym sezonie dogrywki. W niej lepsi byli rywale i spotkanie zakończyło się wynikiem 75:78 dla Tarnowskich Gór. Nasza drużyna spadła na 7 lokatę w tabeli.
Kolejny mecz rozegramy w sobotę, 2 marca o godz. 15.00. Naszym przeciwnikiem będzie drużyna KS Start Meble Dobrodzień.
Tekst: Dawid Litka
