Bp Grzegorz Kaszak poświęcił Dom Rut i Noemi wraz z mozaiką, nawiązującą do biblijnej historii tych dwóch kobiet. Budynek, dzierżawiony przez wspólnotę Betlejem, znajdujący się przy ul. Dąbrowskiej 80, to miejsce, w którym powstały m.in. mieszkania dla uchodźców z Ukrainy. Poświęcenie domu odbyło się w ramach obchodów Światowego Dnia Ubogich, które zorganizowali członkowie jaworznickiej wspólnoty.

Obchody trwały nie jeden, ale cztery dni, od 10 do 13 listopada. W programie znalazły się m.in. rekolekcje, spotkanie z ikonopisem, pokazy rzemiosła, warsztaty ikonograficzne, kuchnia polowa i kawiarenka oraz odsłonięcie mozaiki pokoju na ścianie domu poświęconego uchodźcom z Ukrainy. Mozaika opowiada historię biblijnych kobiet, Rut i Noemi, które są symbolem przyjaźni.

Noemi wraz z mężem Elimelekiem wyruszyła z Betlejem, w którym panował głód, do Moabu, gdzie postanowili zamieszkać ze swoimi dwoma synami. Tam jednak uchodźcy nie zaznali szczęścia. Elimelek zmarł. Noemi samotnie wychowywała więc Machlona i Kiliona. Synowie wzięli sobie za żony Moabitki, Orpę i Rut. Po około 10 latach zmarli także Machlon i Kilion. Noemi postanowiła wrócić do rodzinnego Betlejem. Towarzyszyły jej synowe. Ona jednak chciała je odesłać. Orpa została w Moabie. Rut nie chciała opuścić teściowej. Razem dotarły do Betlejem.

Mozaika, która powstała na ścianie jaworznickiego domu Betlejem, przypominać ma o wartości, jaką jest przyjaźń, a przyjaciół można znaleźć też na uchodźstwie, o czym przekonały się już ukraińskie rodziny, które uciekły do Polski przed wojną. – Wspólnota Betlejem jest cudowna. Jej mieszkańcy myślą bowiem nie tylko o tym, by zapewnić człowiekowi dach nad głową i to, co jest mu potrzebne do życia, jak wikt i opierunek. Ta mozaika pokazuje, jak cenna jest przyjaźń, i niesie ważne przesłanie, że obok nas są narody, które potrzebują naszej pomocy i kiedy do nas przychodzą, to znajdują ciepło domu rodzinnego – podkreślił bp Grzegorz Kaszak, tuż przed poświęceniem w sobotę Domu Rut i Noemi.

Po poświęceniu zebrani, wraz z przygotowanymi podczas warsztatów kulinarnych potrawami, weszli do budynku, by wspólnie świętować.

– Bardzo lubimy przychodzić do Betlejem. To miejsce, które jest otwarte dla każdego, w którym można znaleźć spokój, nawiązać relacje – przyznaje Monika Kafel, która przyszła na sobotnie obchody Światowego Dnia Ubogich wraz z synkiem Piotrkiem i dziećmi swojej przyjaciółki. – Dzieci świetnie się bawią. Wzięły udział w zajęciach ceramicznych i przygotowywały sajgonki. Podobają nam się też zwierzątka, które mieszkają w Betlejemskim Ogrodzie Biblijnym – stwierdza.

Stałymi gośćmi wspólnoty Betlejem są też Tomasz i Violetta Weseccy i ich syn Kuba.

– W Betlejem panuje wspaniała atmosfera, można poznać równie wspaniałych ludzi. Betlejem to też dla nas adoracja Najświętszego Sakramentu, Eucharystia – wymienia pan Tomasz. – Światowy Dzień Ubogich przypomina nam jeszcze mocniej o tym, że są obok nas ludzie potrzebujący. Ale uważam, że powinniśmy o nich pamiętać przez cały rok – podkreśla.

Podczas sobotniego wydarzenia syn jaworznianina wziął udział w warsztatach kuchni japońskiej i przygotował sushi. – Kuba je bardzo lubi, podobnie jak moja żona. Ja wolę z kolei tradycyjną, polską kuchnię – uśmiecha się pan Tomasz.

Świętowanie Dnia Ubogich zakończyło się w niedzielę mszą św. i wspólnym obiadem.

Anna Zielonka-Hałczyńska

Przemarsz z Betlejem do Domu Rut i Noemi | fot. Anna Zielonka-Hałczyńska

Zobacz także: