Z pamiętaniem rocznic jest różnie. Może być niebezpiecznie, jeśli mąż zapomni o rocznicy ślubu. Choć teraz przypomnienie o każdej ważnej dacie można sobie wklepać w kalendarz sprytfona i nie powinno być problemu, bo ten będzie hałasował z odpowiednim wyprzedzeniem.  Ale o tym, żeby wklepać, też trzeba pamiętać. To trochę tak, jak z tymi supełkami, co to się je wiązało, żeby nie zapomnieć o jakiejś ważnej czynności.

Sposoby na zapamiętanie istotnych dat są pewnie różne. Z żoną zapomnieliśmy w tym roku o rocznicy ślubu. Z mojej winy, rzecz jasna. I podczas ostatniego, bardzo udanego weekendowego wypadu, stwierdziliśmy, że teraz razem na każdą rocznicę będziemy sobie planować jakiś wyjazd. Wtedy nie będzie szans, że zapomnimy, bo przecież będzie nam zależało na fajnej wycieczce.

Mój brat poszedł o krok dalej i, żeby nie zapomnieć daty ślubu, zorganizował go w rocznicę wybuchu największej wojny w historii ludzkości.  Albo w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, jak kto woli.

Swoją drogą 1 września to nie tylko wspomnienie tych tragicznych wydarzeń(znaczy: wybuchu wojny i początku roku szkolnego), ale również wielu innych, całkiem ciekawych rzeczy. Kto z nas (no, może oprócz samych zainteresowanych) wiedział, że tego dnia świętują posiadacze tak ciekawych imion jak: Amon, Donat, Witalis, Sator albo Miłodziad? Słowacy obchodzą Święto Konstytucji, a Uzbecy Święto Niepodległości. Polacy też mają co wspominać. Tysiąc i trzy lata temu wojska księcia Bolesława Chrobrego rozgromiły pod Budziszynem Niemców od cesarza Henryka II Świętego. Nasi uporządkowani sąsiedzi bodaj znowu wiedzieli lepiej, co dla nas dobre i wybrali się, żeby nas o tym poinformować. Za to (i za Grunwald, wiadomo) teraz mamy gorsze proszki do prania i mniejsze ciastka w dyskontach.

Z ważniejszych wydarzeń, to jeszcze 1 września zadebiutował telewizyjny “13 posterunek”. A tak na poważnie, to obchodzimy też Dzień Weterana Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej i ten fakt warto zapamiętać. I uczcić, na przykład wspierając jakąś fundację pomagającą poszkodowanym żołnierzom.

Tekst: Dawid Litka

Zobacz także: